We wtorek przedstawiciele Ministerstwa Skarbu rozmawiają w Norwegii z potencjalnymi inwestorami Stoczni Gdynia oraz Szczecin - poinformował PAP wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.

"Kilkanaście firm, zarówno krajowych jak i zagranicznych, jest zainteresowanych zakupem stoczni Gdynia i Szczecin" - powiedział Gawlik. Dodał, że samą stocznią Szczecin "interesuje się dwóch- trzech inwestorów" z Norwegii.

Gawlik nie chciał ujawnić nazw firm. Wyjaśnił, że niektóre z nich są notowane na giełdzie i nie chcą podawać informacji o ewentualnym uczestnictwie w procesie prywatyzacji.

Wiceminister zapewnił, że programy restrukturyzacyjne stoczni zostaną przygotowane do 26 czerwca.

"Trzeba znaleźć przyzwolenie inwestora, który opracuje projekt restrukturyzacji przy współudziale Komisji Europejskiej. Próbujemy sprostać oczekiwaniom Komisji" - dodał wiceminister.

Przewodniczący "Solidarności 80" Stoczni Szczecińskiej Nowa Jacek Kantor powiedział PAP, że ma informacje o ewentualnym zainteresowaniu zakupem szczecińskiej stoczni przez norweską stocznię ULSTEIN VERFT AS.

Mówi się również o stoczni z Japonii

"Najbardziej rozpoznany inwestor to firma z Pomorza Mostostal Chojnice (produkująca konstrukcje stalowe - PAP), mówi się również o stoczni z Japonii" - wyjaśnił Kantor.

Na środę na godzinę 12.00 jest planowane w resorcie skarbu spotkanie związkowców szczecińskiej stoczni z wiceministrem Gawlikiem. "Być może w środę poznamy konkretne szczegóły" - powiedział przewodniczący.

Do 26 czerwca Polska ma przesłać poprawiony program restrukturyzacji stoczni Gdańsk i Gdynia, a także Szczecin.

W piątek minister skarbu Aleksander Grad przedstawił w Brukseli unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes plan sprzedaży stoczni Gdynia ukraińskiemu inwestorowi ISD, który jest już właścicielem stoczni Gdańsk. KE zakwestionowała tą propozycję.

Kroes ostrzegła, że jeśli przesłane przez Polskę 26 czerwca plany nie będą w pełni zgodne z określonymi przez KE kryteriami, "nie będzie miała wyboru, jak tylko zaproponować Komisji Europejskiej przyjęcie negatywnej decyzji dotyczącej pomocy przyznanej stoczniom i zażądanie zwrotu pomocy".

Zwrot przyznanej pomocy państwa może oznaczać upadłość stoczni. Kwotę udzielonej trzem zakładom pomocy KE szacowała przed trzema laty, gdy otwierała swoje postępowanie, na ok. 5 mld zł.