Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych zapowiada kolejny protest. W poniedziałek, 23 czerwca, w godzinach 12 - 15 kierowcy TIR-ów będą poruszali się po drogach wolniej niż zwykle. Decyzja zapadła podczas spotkania szefów organizacji zrzeszających przewoźników.

Szef ZMPD Jan Buczek podkreśla, ze transportowcy liczą na zainteresowanie rządu ich problemami. Jak przyznał - ma nadzieję, że przed planowaną datą protestu premier Donald Tusk skontaktuje się z przewoźnikami i rozpocznie dyskusję o problemach tej branży. Buczek nie ukrywa rozczarowania, że z Kancelarii Premiera nie dotarł do niego żaden sygnał, że politycy zainteresowali się postulatami transportowców.

Planowany protest będzie kolejnym po tym, jak 11.06 około 80 tysięcy pojazdów zatrzymało się na poboczach i parkingach.

Przewoźnicy domagają się pozostawienia dotychczasowej, winietowej formy opłat za korzystanie z dróg i nie zgadzają się na wprowadzenie opłat za przejechane kilometry na autostradach.

Transportowcy protestują też przeciwko wysokim cenom oleju napędowego.