Polska powinna przystąpić do mechanizmu walutowego (ERM2), kiedy będzie wiadomo, w którą stronę podążą USA i np. rynki azjatyckie; teraz trzeba czekać i obserwować - uważa wiceprezes NBP Piotr Wiesiołek.

"Wejście do strefy euro pomogłoby rozprawić się z ryzykiem kursowym, [...] jednak ilość niepewności na rynkach globalnych jest duża i to nie jest najlepszy czas na wchodzenie do euro. Doświadczenie pokazuje, że waluta po wejściu do mechanizmu ERM2 jest często narażona na ataki inwestorów krótkoterminowych. Polska powinna przystąpić do mechanizmu walutowego, kiedy będzie wiadomo, w którą stronę podążą USA i np. rynki azjatyckie. W tej chwili powinniśmy czekać i obserwować" - powiedział Wiesiołek na spotkaniu z przedsiębiorcami.

Trudności ze stopami procentowymi

Jego zdaniem niepewność rozwoju sytuacji na rynkach bazowych, powoduje trudność przy podejmowaniu decyzji o stopach procentowych.

"Poziom niepewności co do rozwoju sytuacji na rynkach bazowych, powoduje, że trudno przewidzieć co się będzie działo. (...) Sygnały, które napływają do nas z USA i z zachodniej Europy są dwuznaczne. Nie wiemy, w którą stronę pójdę te gospodarki. (...) To powoduje pewną trudność dla Rady Polityki Pieniężnej przy podejmowaniu decyzji" - powiedział.

Dodał, że wysoka inflacja może podnosić oczekiwania inflacyjne, co stwarza zagrożenie efektem drugiej rundy, co w tej chwili dzieje się w Polsce. "To bardzo niepokojące, szczególnie, że w górę idą ceny paliwa i żywności - głównych składników koszyka konsumpcyjnego" - dodał.

Jego zdaniem inflacja może nawet wyjść poza cel inflacyjny, ale wróci do celu w 2009 roku.

Wzrost gospodarczy wyhamuje

Narodowy Bank Polski przewiduje, że w 2008 i 2009 wzrost gospodarczy lekko wyhamuje, ale Polska - zdaniem Wiesiołka - nie powinna doświadczyć "żadnego dramatycznego spowolnienia".

Wiesiołek podkreślił, że dobra jest również struktura wzrostu, za którym stoją głównie inwestycje, eksport i import. "Pomimo, że deficyt na rachunku obrotów bieżących w tej chwili wzrasta, to jednak ten wzrost jest bardzo umiarkowany i w tym względzie nie widzę zagrożenia" - dodał.

Na zakończonym w środę posiedzeniu RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie.