Przedsiębiorcy, rozpoczynając współpracę z nowymi kontrahentami i szukając informacji o nich, mogą korzystać z profesjonalnych aplikacji do zarządzania ryzykiem, usług wywiadowni gospodarczych, baz danych dłużników czy raportów dostarczanych im przez ubezpieczycieli kredytu kupieckiego.
Nie wszyscy przedsiębiorcy, szczególnie ci prowadzący mniejsze firmy, mają świadomość istnienia możliwości weryfikacji informacji o kontrahentach. Jeśli jednak chce się samodzielnie prowadzić monitoring stanu finansów kontrahenta, trzeba uzbroić się w wiedzę i czas potrzebny do wyszukiwania i analizowania danych finansowych bądź informacji prasowych - bo to są źródła informacji, z których można korzystać bez większych problemów.
Mało tego, okazuje się, że wywiadownie gospodarcze czy ubezpieczyciele również korzystają z prasy jako jednego ze źródeł informacji o planach i perspektywach spółki czy całej branży.
- Niezależna analiza dokonana przez dziennikarza z działu gospodarczego, będącego niejednokrotnie uznanym specjalistą w danej dziedzinie, jest cennym źródłem wiedzy na temat spółki - mówi Bartłomiej Szlaz, dyrektor regionu Warszawa w Atradius Polska, ubezpieczyciela kredytu kupieckiego.
Dodaje, że redakcje renomowanych dzienników i pism branżowych same współpracują z biurami informacji gospodarczej, wywiadowniami gospodarczymi czy też innymi instytucjami w celu weryfikacji wszelkich otrzymywanych materiałów. Okazuje się też, że warto umieć czytać między wierszami.
Ważne!
Analiza kondycji przedsiębiorstwa nie jest zadaniem prostym. Może jednak uchronić nas przed podpisaniem umowy z nierzetelnym lub niewypłacalnym kontrahentem. Dlatego działania prewencyjne, polegające na weryfikacji informacji gospodarczych, powinny zawsze poprzedzać współpracę z nowym partnerem
- Bardzo istotne są informacje na temat aktualnych wyników finansowych oraz sposobu ich przedstawiania przez zarządy spółek. Bywa, że menedżerowie próbują ukryć słabe aktualne wyniki firmy pod płaszczem obietnic na najbliższe miesiące - mówi Marcin Siwa, dyrektor działu oceny ryzyka w Coface Poland.
Przy czym takie zestawienia, rankingi czy informacje w mediach dotyczą zwykle tylko większych graczy na rynku, liderów w danych branżach. W przypadku mniejszych firm istotniejszym źródłem informacji mogą być wszelkie materiały pokazujące kondycję i perspektywy branży, w której działa nasz kontrahent. Zaliczyć do nich można zestawienia pokazujące rosnącą lub spadającą liczbę upadłości czy też statystyki obrazujące, z jakim opóźnieniem przedsiębiorcy z danej branży płacą za faktury. Nie bez znaczenia jest na przykład to, że wydłużenie się średniego okresu oczekiwania na fakturę może oznaczać trudności spółek z danej branży. Nawet jeśli problemy nie dotyczą firmy naszej lub naszego kontrahenta, na pewno są sugestią, by uważniej przyglądać się transakcjom z naszymi współpracownikami z danej branży.
Można też poprosić kontrahenta o udostępnienie wybranych danych finansowych, które w zestawieniu z danymi historycznymi pokażą nam trend w funkcjonowaniu firmy. W przypadku najnowszych danych jesteśmy zdani na dobrą wolę zarządców danej firmy, jednak dane historyczne w przypadku większych firm można uzyskać z Monitora Polskiego B. Do publikacji swoich wyników zobowiązane są wszystkie podmioty, które zgodnie z art. 64 ustawy o rachunkowości mają obowiązek publikacji swoich wyników w tym dzienniku urzędowym. W ubiegłym roku było ich ponad 13,3 tys., a do 7 maja tego roku swoje wyniki upubliczniło w MP B już prawie 4,6 tys. podmiotów.
Sprawa wygląda gorzej, jeżeli nasz kontrahent nie ma obowiązku publikowania sprawozdania. Wtedy pozostaje nam jeszcze skorzystać z usług wywiadowni gospodarczej. Jednak na raport wywiadowni trzeba poczekać. Jeśli czas nas goni lub liczba sprawdzanych kontrahentów jest znacząca, rozwiązaniem będą np. niepublikowane sprawozdania finansowe zawarte w nowej wersji Serwisu Prawno-Gospodarczego Lexis-Nexis dostarczane przez wywiadownię gospodarczą InfoCredit.
Analiza sprawozdania finansowego nie jest rzeczą łatwą.
- Sprawozdanie finansowe jest podstawą oceny kondycji przedsiębiorstwa, choć nie mówi o nim wszystkiego - dodaje Marcin Siwa.
Wyjaśnia, że najważniejsze informacje, jakie można z niego wydobyć, to poziom zaangażowania kapitałowego właścicieli, sposób dystrybucji wypracowanego zysku czy poziom zadłużenia. Istotne jest też przeanalizowanie wskaźników rentowności prowadzonej działalności, z naciskiem na rentowność operacyjną, bezpośrednio związaną z podstawową działalnością.
- Z punktu widzenia oceny ryzyka bardzo istotne są też wykazywane w sprawozdaniach trendy dotyczące wszystkich najważniejszych aspektów sytuacji finansowej: poziomu sprzedaży, rentowności, płynności czy zadłużenia. Analiza tych aspektów pozwala stwierdzić, czy przedsiębiorstwo ma się coraz lepiej czy wręcz przeciwnie - mówi Marcin Siwa.
Celem tej oceny jest określenie prawdopodobieństwa wystąpienia dwóch krytycznych sytuacji: kiedy uczciwa firma nie jest w stanie terminowo lub w ogóle spłacić swoich zobowiązań na skutek problemów z uzyskaniem własnych należności od kontrahentów oraz gdy nieuregulowanie lub też znaczne opóźnienie płatności następuje celowo.
- O kłopotach z uzyskaniem pieniędzy za własne towary może świadczyć nieuzasadniony przyrost wartości zapasów, a także należności - mówi Bartłomiej Szlaz.
Dodaje, że analiza powinna obejmować dłuższy okres, np. rok bieżący i trzy ostatnie lata. Można wtedy prześledzić tryb współpracy badanej firmy z kontrahentami. Ponadto analiza przepływów finansowych pozwala stwierdzić, czy należności regulowane są w terminie.
- O nieuczciwości badanego podmiotu może świadczyć np. zbyt wysoka wartość zamówionych towarów w relacji do możliwości ich sfinansowania - mówi Bartłomiej Szlaz.
Widać więc, że w praktyce analiza kondycji przedsiębiorstwa nie jest zadaniem prostym. Może jednak uchronić nas od podpisania umowy z nierzetelnym lub niewypłacalnym kontrahentem. Dlatego działania prewencyjne, polegające na weryfikacji informacji gospodarczych, powinny zawsze poprzedzać współpracę z nowym partnerem.
WAŻNE ELEMENTY SPRAWOZDANIA FINANSOWEGO
Czytając sprawozdanie finansowe należy zwrócić uwagę na:
• poziom zaangażowania kapitałowego właścicieli - jeśli jest mały, to może świadczyć o niestabilnej sytuacji firmy,
• wysokość wypracowanego zysku - nie zawsze jego wzrost jest korzystny, może oznaczać, że firma np. nie inwestuje w rozwój,
• sposób dystrybucji wypracowanego zysku - czy jest pozostawiany w firmie czy wypłacany w formie dywidendy, to ostatnie może ponownie oznaczać brak inwestycji, choć istotne tu będzie też porównanie np. wysokości posiadanych kapitałów, z których można finansować rozwój,
• poziom rentowności działalności - jeśli ten wskaźnik spada, może być to oznaką przyszłych kłopotów,
• poziom zadłużenia - jego wzrost może być efektem np. inwestycji (co jest korzystną informacją), ale też kłopotów finansowych i uzupełniania jakichś braków pożyczonymi pieniędzmi,
• poziom zapasów - jego rosnąca wartość może być sygnałem problemów związanych ze zbyciem swojej produkcji.
OPINIA
JAROSŁAW BRZOZOWSKI
wicedyrektor w zespole restrukturyzacji w firmie doradczej KPMG
Należy stale monitorować wszystkie aspekty współpracy z kontrahentami, przede wszystkim sprawdzając, czy terminowo regulują płatności. Jeśli kontrahent opóźnia lub unika zapłaty za faktury, nasza firma dla zachowania bezpieczeństwa finansowego powinna wstrzymać sprzedaż do tego kontrahenta. Następnym krokiem jest podjęcie starań o odzyskanie należnych pieniędzy - nawet za cenę utraty tego klienta. Co może się zdarzyć w przypadku skierowania sprawy do windykacji lub zwrócenia się o rozstrzygnięcie sporu przed sądem w postępowaniu nakazowym. Jeśli kontrahent nadal nie będzie regulował zobowiązań wobec nas, aby odzyskać płynność finansową będziemy musieli skorzystać np. z kredytu bankowego. Jednak zwiększanie zadłużenia w banku dla finansowania niewypłacalnych odbiorców to ostateczność i oznaka złego zarządzania należnościami.
Lepszym i na pewno tańszym rozwiązaniem jest zredukowanie do zera (np. przez wpisywanie nierzetelnych przedsiębiorstw do rejestrów dłużników) możliwości działania firm, które istnieją kosztem innych, nie płacąc dostawcom.