Usługi mogą być kotwicą dla dodatniego wzrostu gospodarczego w tym roku. Optymistycznie w przyszłość patrzą finanse i ubezpieczenia oraz informacja i komunikacja. Ekonomiści: główna fala uderzeniowa kryzysu w branżach usługowych dopiero przed nami.
Koniunktura w usługach - według danych GUS - nie jest dobra, ale spadek nastrojów nie jest aż tak głęboki, jak w przemyśle. Według ostatnich marcowych badań niektóre kategorie usług - jak informacja i komunikacja oraz działalność finansowa i ubezpieczeniowa - spodziewają się nawet wzrostu sprzedaży w kolejnych miesiącach. Indeks prognozy sprzedaży wzrósł w pierwszej branży do 8,9 pkt z 7,3 pkt, w drugiej do 20,5 pkt z 14,1. Finanse nieźle też oceniają perspektywy popytu, bo w tym przypadku wskaźnik wzrósł do 13 pkt z 7,7 pkt. Względnie stabilny optymizm w tej części badań utrzymuje się - co znamienne - w opiece zdrowotnej i ubezpieczeniach społecznych. Indeks przewidywanego popytu wynosi 16,7 pkt.

Obroty nie powinny spaść

Zdaniem Wojciecha Sierockiego, prezesa zarządu spółki Cezar, rozwijającej sieć punktów z naprawą obuwia, popyt na usługi rośnie.
- Zauważalny jest 2-proc. wzrost sprzedaży, co pozwalałoby sądzić, że ten rok, mimo kryzysu, będzie bardo dobry dla branży. Niestety z drugiej strony sektor usług zmaga się z osłabieniem złotego względem euro i dolara. Spowodowało to podwyżki cen materiałów, które w przypadku naszej branży w dużej części pochodzą z zagranicy - mówi Wojciech Sierocki.
- Poza tym wzrosły czynsze za wynajem powierzchni handlowych, które są wyrażone w euro lub dolarach. Dlatego, mimo wysokich obrotów, nie należy spodziewać się większych zysków niż w roku ubiegłym. Chyba że nastąpi stabilizacja złotego albo wzrosną zarobki, które pozwolą na wzrost cen usług, które obecnie mimo niesprzyjających warunków wciąż są na tym samym poziomie - dodaje prezes Cezara.
Według ekonomistów niektóre kategorie usług dadzą sobie radę mimo kryzysu, co wynika z ich specyfiki.
- Są branże, w których popyt będzie bez względu na koniunkturę w całej gospodarce. Wszelkie usługi dla ludności typu szewc czy fryzjer nie powinny notować dużego spadku obrotów - dodaje Marcin Piątkowski, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego.
- Spowolnienie gospodarcze może wygenerować popyt w niektórych typach usług. Gdy ludzie będą szukać pracy, a przedsiębiorcy nowych rynków, informacja będzie w cenie. Usługi będą w tym roku rosły szybciej niż PKB - dodaje Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku.



Sektor może zatrzymać recesję

Ekonomiści uważają, że sektor usług może zadziałać jak kotwica dla dodatniego wzrostu gospodarczego.
- Rzadziej będziemy chodzić do restauracji. Ale z części usług nie da się zrezygnować, np. z opieki medycznej. Te kategorie działają jak stabilizatory wzrostu PKB - mówi Jakub Borowski.
- Sektor usług z pewnością poradzi sobie lepiej z kryzysem niż sektor przemysłowy. Usługi zależą przede wszystkim od popytu wewnętrznego, który nadal jest względnie stabilny, na pewno bardziej stabilny niż popyt zewnętrzny - dodaje Marcin Piątkowski.
Eksperci zwracają uwagę, że w ostatnich latach polska gospodarka przetestowała już ten sektor jako amortyzator chroniący przed wejściem w recesję. Chodzi o spowolnienie, w które wpadliśmy na przełomie dekad. Gdy wzrost gospodarczy zbliżał się do zera, wzrost wartości dodanej brutto w usługach - czyli wartość nowo wytworzonych usług, po odliczeniu nakładów - był kilkuprocentowy. W 2001 roku, gdy roczna dynamika PKB spadła do 1,2 proc., a wartość dodana w przemyśle spadła o 0,8 proc., usługi wzrosły o 2,5 proc. Podobnie było rok później wzrost gospodarczy wynosił 1,4 proc., a usługi rosły w tempie 3,3-proc.
- Usługi reagują na osłabienie koniunktury jako ostatnie. Konsumpcję dóbr podstawowych ograniczamy w ostatniej kolejności. To jest opóźnienie rzędu 2-3 kwartałów. Prawdopodobnie w III kwartale odczujemy najsilniejsze spowolnienie w sektorze - mówi Jakub Borowski.
- W tym roku to będzie amortyzator, ale tylko amortyzator. Bo z pewnością nie będzie on źródłem mocnego wzrostu. To jest rola przemysłu - dodaje Marcin Piątkowski.
Ekonomiści nie są dziś w stanie powiedzieć, czy względnie stabilny wzrost usług uchroni polską gospodarkę przed recesją.
- Jeszcze kilka tygodni temu można było tak zakładać. Jednak po kolejnych danych makro, m.in. o sprzedaży detalicznej i produkcji, prawdopodobieństwo recesji rośnie. Choć nadal jest ono mniejsze niż 50 proc. - mówi ekonomista Invest Banku.



OPINIE
ANDRZEJ FALIŃSKI
dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji
Handel może obronić polską gospodarkę przed recesją. Podtrzymuje bowiem ruch produktów i pieniędzy, zapewniając płynność nie tylko finansową, lecz także i produktową. Rynek sektorowy jest elastyczny, potrafi się dostosować do zmian w popycie. Płatności w tym sektorze były w znacznym stopniu realizowane z własnych depozytów, co pozwoliło uniknąć skutków załamania kredytowania zewnętrznego. Dlatego w tym roku polski handel powinien zanotować wzrost sprzedaży na poziomie przynajmniej 2 proc. W styczniu był 13-proc. wzrost w stosunku do analogicznego miesiąca 2008 r. W lutym nastąpił niewielki, wynoszący 1,6 proc., spadek, ale w marcu i kwietniu powinno przyjść odbicie. Dobre powinny być też kolejne letnie miesiące.
ARTUR KAMIŃSKI
właściciel firmy ArtexTransport
To na pewno nie będzie rok, w którym firmy transportowe będą więcej zarabiały. Skoro jest kryzys i sprzedaż na rynku jest dużo mniejsza, to oczywiste, że jest dużo mniej towarów, które możemy wozić. Od początku tego roku opłaty za przejazd niemieckimi autostradami dla naszych samochodów wzrosły o kilkadziesiąt procent. Za przejazd do Holandii i z powrotem płacimy teraz o 150 euro więcej. To całkowicie zjadło zyski spowodowane wzrostem kursu euro i spadkiem cen paliw. Dodatkowo z powodu kryzysu nasi kontrahenci obniżyli drastycznie stawki za transport, bo sami mają problemy ze sprzedażą wyprodukowanych towarów. Stawki za fracht przed rokiem kształtowały się w wysokości ok. 80-90 eurocentów za kilometr, a dzisiaj w okolicach 60 eurocentów.
Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji / DGP
Indeksy prognozowanej sprzedaży dla kategorii usług / DGP