Litewscy handlowcy chcą sprowadzać do swoich sklepów tańsze produkty z Polski, by powstrzymać swych rodaków przed masowymi wyjazdami do Polski po zakupy.

Jak donosi wileński dziennik gospodarczy "Verslo Żinios", powołując się na dane banku "SEB bankas" w ciągu pierwszych dwóch miesięcy br. na Litwie pięciokrotnie wzrósł popyt na polską walutę (w stosunku do roku ubiegłego).

Gazeta podaje również, że obrót rozliczeń w Polsce za pośrednictwem kart kredytowych wydanych na Litwie, wzrósł o 80 proc.

Od kilku miesięcy Litwini masowo jeżdżą do Polski na zakupy

Zwiększony od stycznia na Litwie podatek VAT na produkty żywnościowe i słaba złotówka spowodowały, iż żywność w Polsce jest obecnie tańsza niż na Litwie nawet o 50 proc.

Litwini w Polsce kupują też artykuły przemysłowe, ubrania, sprzęt AGD i RTV, a nawet meble i artykuły budowlane.

"Walczyć z tym zjawiskiem jest trudno, gdyż mięso, nabiał, owoce i warzywa tam (w Polsce) naprawdę są tańsze" - cytuje "Verslo Żinios" litewskich handlowców, którzy zaznaczają, że "nie mogą jednak tego bezczynnie obserwować".

Litewskie sieci handlowe zapowiadają, iż wkrótce zaczną organizować akcje, w trakcie których poszczególne produkty będą sprzedawane po niższych cenach niż w Polsce. Zamierzają też w sprowadzać więcej polskich, tańszych produktów.

Jak zapewniają handlowcy, ich "jedynym celem jest teraz pobudzenie konsumpcji, a nie zysk" - mówią litewscy handlowcy.