W sektorze ciepłowniczym jest ok. 64 tys. MW mocy zainstalowanej, a wykorzystywanych jest ok. 38-40 tys. MW. Gdyby ten potencjał wykorzystać, to uzyskano by oszczędności 10 mln ton węgla.
Roczna produkcja ciepła w Polsce wynosi 1100 - 1200 PJ. W kogeneracji produkuje się 280 PJ, a można by w sposób ekonomiczny produkować ponad 500 PJ.
- Zaoszczędzilibyśmy tony węgla. Jednocześnie nie wyemitowalibyśmy ok. 20 mln ton CO2. Sprawność produkcji w kogeneracji, tylko w odniesieniu do energii elektrycznej, może być dwukrotnie większa niż w elektrowniach. Dzisiaj osiągana sprawność przy produkcji energii elektrycznej w kogeneracji przekracza 80 proc. - mówi Włodzimierz Kędziora, członek zarządu firmy Dalkia Łódź.

Wspólne problemy

Sektor ciepłowniczy w Polsce to kilkaset firm, w większości których właścicielem są lokalne samorządy, ok. 30 proc. firm ciepłowniczych już sprywatyzowano. Kilka procent firm jest w rękach Skarbu Państwa, ale trwają procedury prywatyzacyjne.
Niezależnie od struktury własnościowej większość przedsiębiorstw ciepłowniczych boryka się problemami stwarzanymi przez nieuregulowany stan prawny sieci ciepłowniczej przebiegającej przez wiele gruntów różnych właścicieli.
- Często właściciele nieruchomości występują o odszkodowania nie tylko z tytułu ograniczenia władania nieruchomością, ale również skutków ograniczenia potencjalnych pożytków władania nieruchomością. A to wiąże się z zupełnie innym poziomem odszkodowania. Zmiana kodeksu cywilnego i wprowadzenie służebności przesyłu były krokiem w dobrym kierunku, ale nie przyniosły systemowego rozwiązania problemów inwestycji infrastrukturalnych. Bez rozwiązania tych barier nie będziemy mogli mówić o bezpieczeństwie energetycznym w skali ogólnokrajowej i lokalnej oraz o sprawnie prowadzonych inwestycjach - mówi Jacek Szymczak, prezes zarządu Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP).
Ważnym problemem, z jakim boryka się branża ciepłownicza, jest także nieprzewidywalność i brak stabilności prawa.
- Bez systemowych zmian w regulowaniu i funkcjonowaniu branży ciepłowniczej nie rozwiążemy problemu braku nowych inwestycji oraz problemów związanych z eksploatacją i utrzymaniem istniejących systemów - twierdzi Jacek Szymczak.
Negatywne efekty obecnego systemu regulacji widać po sytuacji finansowej przedsiębiorstw ciepłowniczych. Jacek Szymczak informuje, że rentowność branży ciepłowniczej w 2002 roku była na poziomie minus 0,5 proc. W 2007 roku rentowność wzrosła do poziomu plus 2 proc. W wytwarzaniu rentowność jest nieco wyższa, w dystrybucji jest bliska zeru.
W roku 2002 dekapitalizacja w przedsiębiorstwach ciepłowniczych była na poziomie 52 proc., a w roku 2007 osiągnęła już 60 proc.
- To pokazuje, jak olbrzymia jest potrzeba realizacji inwestycji odtworzeniowych. Poziom inwestowanych środków w latach 2002-2007 nie osiągnął jeszcze poziomu amortyzacji, firmy ciepłownicze nie prowadzą inwestycji pozwalających nawet na odtworzenie ich majątku - podkreśla Jacek Szymczak.



Zgoda na zmianę regulacji

Potrzebę zmian regulacji branży ciepłowniczej dostrzega, przynajmniej częściowo, także Urząd Regulacji Energetyki (URE).
- Nie mogę w pełni zgodzić się z twierdzeniem, że regulacja kosztowa utrudnia funkcjonowanie przedsiębiorstw ciepłowniczych. Niezależnie od modelu regulacji przedsiębiorstwa będą przecież musiały opracowywać swoje taryfy lub cenniki, po których będą oferować ciepło odbiorcom - ripostuje Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Mariusz Swora przyznaje jednak, że nie ulega wątpliwości, że regulacja kosztowa jako model oparty na administracyjnym wymuszeniu poprawy efektywności funkcjonowania monopolu naturalnego jest mniej efektywnym sposobem regulacji niż np. regulacja bodźcowa, oparta na zachętach do redukcji kosztów i poprawy wskaźników ekonomicznych.

Szukanie rozwiązań

Od kilku miesięcy trwają dyskusje przedstawicieli branży ciepłowniczej i URE, przy współudziale przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki oraz ekspertów zewnętrznych, których celem jest znalezienie odpowiednich rozwiązań.
- Chodzi nam o takie regulacje, które dostarczałyby firmom bodźców do efektywnego działania i inwestowania w celu m.in. zapewnienia bezpieczeństwa dostaw ciepła, ale równocześnie gwarantowały poszanowanie interesów odbiorców ciepła - a więc przede wszystkim ciepło byłoby dostarczane po uczciwych cenach - przekonuje Mariusz Swora.
Problem nie jest łatwy z uwagi na specyfikę branży, cechującej się mnogością i różnorodnością regulowanych podmiotów, gdzie trudno o proste porównywanie jednych przedsiębiorstw z innymi, gdyż każde z nich funkcjonuje na lokalnym rynku ciepła danej miejscowości, rynku o indywidualnych uwarunkowaniach technicznych i ekonomicznych.
Jacek Szymczak ocenia, że jeszcze w bieżącym roku uda się wypracować nowy model i przełożyć go na zapisy prawa, tak by w roku następnym mógł zacząć funkcjonować.
CO TO JEST KOGENERACJA
Kogeneracja jest to jednoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i użytkowej energii cieplnej w elektrociepłowni. Ze względu na mniejsze zużycie paliwa zastosowanie kogeneracji daje duże oszczędności ekonomiczne i jest korzystne pod względem ekologicznym - w porównaniu z odrębnym wytwarzaniem ciepła w klasycznej ciepłowni i energii elektrycznej w elektrowni