Według statystyk policji liczba przestępstw gospodarczych rośnie. Statystyki nie obejmują jeszcze okresu pandemii, ale jest pewne, że z powodu koronawirusa taka przestępczość rozwija się jeszcze szybciej.

W 2019 r. w ramach prowadzonych spraw operacyjnych przez Centralne Biuro Śledcze Policji zainteresowaniem objętych zostało 7768 osób, działających w 811 zorganizowanych grupach przestępczych, w tym w 666 grupach polskich i w 130 grupach międzynarodowych. Aktywność ekonomiczną prowadziło 317 grup, a działalność multiprzestępczą wykazywało 69 grup zorganizowanych.

Dla porównania, w 2017 r. wykryto w Polsce 166,8 tys. przestępstw gospodarczych. Według oficjalnych źródeł wskaźnik wykrywalności to 87,6 proc. Jednak takich przestępstw jest o wiele więcej, tym trudniej o określenie ich wykrywalności.

Z powodu pandemii pracujemy częściej online, a to sprzyja rozwojowi przestępczości gospodarczej.

Co niepokojące, przestępczość w firmach występuje powszechnie. Taką przestępczość można podzielić na wewnętrzną i zewnętrzną. W przypadku tej pierwszej problemem są zachowania pracowników i współpracowników. Z tą drugą związane są oszustwa dotyczące podrabiania produktów i kopiowanie usług, a także różnego rodzaju wyłudzenia. To także umowy przetargowe i związane z nimi nadużycia.

- Walka z przestępczością gospodarczą jest wielkim wyzwaniem po stronie biznesu, a organy ścigania są często za przestępcami i nie znają nowoczesnych mechanizmów nadużyć gospodarczych - mówi w rozmowie z MarketNews24 Maciej Mackiewicz, współzałożyciel Stowarzyszenia Przeciwko Nadużyciom Gospodarczym – AntiFraud, adwokat, wspólnik w kancelarii Królewiecki Rudzki Mackiewicz.