Strony umowy mogą przesunąć termin spłaty należności, nawet jeżeli pierwotny termin spełnienia świadczenia przez dłużnika już upłynął. W takim wypadku bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo – od nowej daty spełnienia świadczenia wyznaczonej przez strony.
W 2011 r. bank zawarł z Magdaleną J. (prowadzącą wówczas działalność gospodarczą) umowę kredytu obrotowego w wysokości 240 tys. zł, udzielonego jako kredyt w rachunku bieżącym firmy. Okres kredytowania był ustalony jako roczny, jednak w 2012 r. bank i pani J. zawarli ugodę, ustalając nowy plan spłaty kredytu w ratach do lutego 2018 r.
Po kolejnym roku pojawiły się problemy ze spłatą, w efekcie bank wypowiedział ugodę, po czym, wobec problemów z egzekucją należności, sprzedał wierzytelność funduszowi inwestycyjnemu.
Ten wytoczył przeciwko pani J. powództwo o zapłatę, jednak kobieta podniosła skutecznie zarzut przedawnienia. Sąd I instancji uznał, że przedawnienie należy liczyć od daty wymagalności pierwotnego długu, która przypadała w 2012 r. Ponieważ były to należności związane z działalnością gospodarczą, termin przedawnienia był 3-letni, toteż upłynął w 2015 r.
Fundusz złożył apelację, twierdząc, że termin przedawnienia powinien być liczony inaczej, gdyż ugoda z 2012 r. ustaliła inny sposób spłat (ratalny). Zatem okresy przedawnienia powinny być liczone w stosunku do kolejnych rat odrębnie. W związku z wątpliwościami sąd postanowił zadać pytanie Sądowi Najwyższemu. Ten w odpowiedzi wydał uchwałę, w myśl której jeżeli wskutek odroczenia terminu spełnienia świadczenia roszczenie przestało być wymagalne, jego przedawnienie rozpoczyna ponownie bieg dopiero z upływem nowego terminu.
– Spłata należności może zostać odroczona, może być rozłożona na raty, wreszcie wierzyciel może nawet zwolnić dłużnika ze zobowiązania. Zatem można zmienić termin uregulowania należności nawet po upływie pierwotnego terminu wymagalności roszczenia. Strony mogą na podstawie zgodnych oświadczeń woli ustalić nowy termin. A wówczas także musi zmienić się termin rozpoczęcia biegu przedawnienia. Jeżeli jest wola wszystkich stron co do przesunięcia tego terminu, to taka czynność jest zgodna z prawem – powiedział sędzia Roman Trzaskowski.

orzecznictwo

Uchwała Sądu Najwyższego z 11 września 2020 r., sygn. akt III CZP 88/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia