Proces zamykania kopalń jest procesem nieuchronnym; zarząd PGG przygotował plan, który przewidywał zamknięcie czterech nierentownych kopalń, ale szukamy rozwiązań mniej społecznie dotkliwych - poinformował wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

O sytuację w polskim górnictwie wicepremier pytany był w czwartek w internetowej części rozmowy RMF FM.

Wicepremier podkreślał, że wcześniej mówił o tym, że żadna z kopalń nie zostanie zamknięta w kontekście tymczasowego zawieszenia ich działalności ze względu na pandemię koronawirusa. "I tak się stało, żadna kopalnia nie została zamknięta" - powiedział. "Zawsze też podkreślałem, że proces zamykania kopalń jest procesem nieuchronnym" - dodał.

Jak mówił, na ten temat prowadzone są rozmowy ze stroną społeczną. "Przyjęliśmy zasadę w rządzie, że podejmujemy decyzję w dialogu z naszymi partnerami społecznymi, dlatego od ponad miesiąca toczymy intensywny dialog ze związkami zawodowymi i szukamy rozwiązań" - powiedział Sasin.

"Na moje zlecenie został przygotowany plan przez zarząd PGG, który rzeczywiście przewidywał m.in. - w ramach różnych działań oszczędnościowych - zamknięcie czterech kopalń, które generują zdecydowaną większość strat" - poinformował. Jak wskazał, ten plan był początkiem rozmów ze stroną społeczna. "Szukamy rozwiązań mniej społecznie dotkliwych" - przyznał.

Pod koniec lipca w Katowicach podczas spotkania związkowców z zarządem PGG oraz wicepremierem Sasinem powołano zespół, który do końca września wypracować rozwiązania dla pogrążonej w kłopotach Polskiej Grupy Górniczej oraz całej branży.

Zespół ma m.in. przeanalizować możliwości produkcji energii elektrycznej z węgla w perspektywie krótkoterminowej oraz inwestycje w energetyce i górnictwie - szczególnie te ukierunkowane na wysokosprawną i niskoemisyjną energetykę. W agendzie prac zespołu znajdą się także kwestie związane z polityką klimatyczną oraz wyjaśnienie roli gazu ziemnego, odnawialnych źródeł energii i węgla kamiennego w miksie energetycznym.