Ubezpieczyciel urealnił wartość swoich banków w księgach. Efekt: odpisy które pociągną w dół wynik netto o ponad 800 mln zł.
We wtorek wieczorem Powszechny Zakład Ubezpieczeń poinformował o wynikach testów na utratę wartości kupionych kilka lat temu akcji swoich banków – Aliora (ubezpieczyciel ma tam prawie 32 proc. udziałów) i Pekao (20 proc.). „W wyniku przeprowadzonych testów ujawniono niedobory, które skutkowały koniecznością utworzenia odpisów wartości niematerialnych i prawnych rozpoznanych w procesie nabycia” – stwierdził PZU. Odpisy przełożą się na obniżenie zysku netto w II kwartale o 827 mln zł (PZU ma opublikować raport półroczny za dwa tygodnie).
W I kwartale Grupa PZU miała 116 mln zł zysku netto.
555 mln zł odpisów przypadło na Bank Pekao kupiony w 2017 r. od włoskiego UniCreditu kosztem niemal 6,5 mld zł (3,1 mld zł wydał Polski Fundusz Rozwoju dysponujący dziś pakietem niemal 13 proc. akcji Pekao). Dzisiejsza „wartość odzyskiwalna” pakietu Pekao w posiadaniu PZU została określona na 1,7 mld zł.
Udziały w Aliorze były kupowane na raty. Najpierw w połowie 2015 r. – jeszcze za rządów Platformy Obywatelskiej – na 25 proc. akcji wydano 1,6 mld zł. Rok później – już za czasów Prawa i Sprawiedliwości – zaangażowanie przekroczyło 2 mld zł dzięki udziałowi w nowej emisji. Z wtorkowego komunikatu ubezpieczyciela wynika, że tzw. wartość firmy wynikająca z nabycia akcji Alioru została obniżona do zera. Dokonano też „pełnego odpisu w łącznej kwocie 161 milionów złotych wartości znaku towarowego oraz aktywa z tytułu relacji z klientami Alior Banku S.A. określonych zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej do wartości odzyskiwalnej wynoszącej zero”.
„Kluczowym założeniem przy sporządzeniu testu odzyskiwalności wartości firmy Alior Banku jest realizacja strategii na lata 2020–2022. Celem banku jest utrzymanie pozycji lidera technologicznego na rynku. Lepsze dostosowanie do potrzeb klienta, pogłębienie relacji z klientem i jego satysfakcji przełoży się na wzrost biznesu oraz wyższą rentowność banku” – napisano w raporcie PZU za I kwartał.
Od momentu wejścia PZU do akcjonariatu Alior Banku, czyli w ostatnich pięciu latach, akcje tej ostatniej instytucji spadły o ok. 85 proc. Notowania Pekao są obecnie o ponad połowę niższe niż w momencie „repolonizacji” z udziałem PZU i PFR. Wyceny konkurentów również poszły w dół – choć na ogół w mniejszym stopniu. Zyskom banków szkodzi podatek od instytucji finansowych, większe składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, a w okresie pandemii wzrost ryzyka kredytowego oraz obniżki stóp procentowych ograniczające najważniejszą część dochodów – wynik odsetkowy.
Według Andrzeja Powierży, analityka Domu Maklerskiego Banku Handlowego, odpisy dokonane przez PZU nie są czymś wyjątkowym. – One pokazują to, co każdy, kto patrzy na notowania sektora bankowego, już dawno widział. Oczekiwania inwestorów są takie, że zwrot z kapitału będzie istotnie poniżej kosztu kapitału. Innymi słowy – dziś nie opłacałoby się dopłacić ani złotówki do sektora bankowego – mówi specjalista.
I wskazuje, że odpisy tzw. goodwillu dotyczą nie tylko Polski. W lipcu o spisaniu ponad 10 mld euro (również inwestycji w Polsce) informował hiszpański Santander. Na naszym rynku PKO BP niedawno „wyzerował” wartość swojej inwestycji w Bank Pocztowy.
– Nie obarczałbym PZU odpowiedzialnością za te odpisy. Jest faktem, że otoczenie rynkowe tak się zmieniło, że traci każdy akcjonariusz banku – dotyczy to zarówno inwestorów strategicznych, krajowych i zagranicznych, jak i posiadaczy funduszy inwestycyjnych czy przyszłych emerytów w OFE – wylicza Powierża.
Zaznacza, że Pekao i Alior są w relatywnie dobrej sytuacji w porównaniu z innymi krajowymi bankami, bo nie są zaangażowane w kredyty frankowe. – Błędy w polityce kredytowej w segmencie biznesowym obarczają nie tylko zarządy Aliora, ale i PZU, który w tych zarządach dokonywał wielu zmian. Od zeszłego roku rozpoczęła się karuzela stanowisk w Pekao, co może przynieść równie niekorzystny wpływ na sytuację i w tym banku – zauważa.
PZU od kilku miesięcy ma trzeciego prezesa związanego z PiS. W Aliorze po odejściu w 2017 r. twórcy tej instytucji Wojciecha Sobieraja obecnie rządzi czwarta osoba. W Pekao od czasów „repolonizacji” – trzecia (ostatnie dwie zmiany miały miejsce na przestrzeni pół roku).
Alior miał w II kwartale niemal 600 mln zł straty, związanej głównie z rezerwami, które zarząd tłumaczył efektami pandemii. Pekao zanotował w tym czasie 359 mln zł zysku netto.
Na wiadomość o odpisach dotyczących biznesu bankowego kurs akcji PZU zareagował spadkiem.