- Na pewno było dużo stresu - opowiadał gość studia Dziennika Gazety Prawnej o ostatnich miesiącach, kiedy pandemia i lockdown zatrzęsły gospodarkami świata. W ramach cyklu BiznesKontakt spróbowaliśmy się dowiedzieć, jak stosunkowo młoda firma, oparta o nowoczesne technologie, poradziła sobie w tej sytuacji.

VivaDrive, której współzałożycielem i zarządzającym jest Mateusz Maj, zajmuje się m.in. optymalizacją kosztów we flotach, w tym związanych z paliwem, z użyciem energii w samochodach elektrycznych, czy serwisem. Na swojej stronie internetowej sami o sobie piszą, że są platformą napędzaną sztuczną inteligencją. Z jednej strony wydaje się, że ostatnie miesiące dały przewagę tym, których biznes jest związany z wirtualną częścią naszej rzeczywistości, z drugiej zaś innowacje i rozwój firmy, powiązane są z dużymi potrzebami finansowymi. Także tymi płynącymi od inwestorów.

- Część funduszy prywatnych nie boi się inwestować - mówi nasz gość odnosząc się do tej ostatniej kwestii dodając, że fundusze związane z dofinansowaniami państwowymi zwolniły.

Trwa ładowanie wpisu

W przypadku firmy naszego rozmówcy, w marcu 2020 roku miała rozpocząć się sprzedaż już opracowanych rozwiązań, jednak ze względu na niepewną sytuację firmy zamroziły budżety i były ostrożne z podejmowaniem decyzji o wejściu w nowe inwestycje. Wśród klientów VivaDrive liczba przejechanych kilometrów zmniejszyła się nawet o 70-80 proc. - Nowi klienci nie byli zainteresowani kupowaniem nowych produktów, nawet jeśli miałyby one pomóc zaoszczędzić im w przyszłości - podkreśla Mateusz Maj.

Poza zagadnieniami związanymi z uzyskaniem środków na inwestycje i bieżącą działalność, z koniecznością wprowadzenia nowych metod sprzedaży, czy ze zmianą otoczenia biznesowego, w rozmowie podejmujemy także temat wykorzystania rozwiązań informatycznych na potrzeby ograniczenia rozprzestrzeniania się pandemii. Zapraszamy do obejrzenia wywiadu.