Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE ocenił, że powinien on odrzucić apelację Austrii od wyroku, podtrzymującego zgodę na pomoc publiczną brytyjskiego rządu dla budowy elektrowni jądrowej Hinkley Point C. Chodzi o tzw. kontrakt różnicowy (CfD).

Jak napisał rzecznik, sąd w pierwszej instancji miał pełne podstawy do oddalenia odwołania od decyzji Komisji Europejskiej, która zatwierdziła pomoc publiczną w postaci kontraktu różnicowego dla budowy elektrowni jądrowej Hinkley Point C.

W październiku 2014 r. KE zatwierdziła schemat kontraktu różnicowego dla nowej elektrowni jądrowej Hinkley Point C, którą buduje francuski EDF. Kontrakt przewiduje, że przez pierwsze 35 lat działania siłowni, składającej się z dwóch reaktorów EPR, wysokość tzw. strike price będzie wynosić 92.5 funta za MWh w cenach z 2012 r. Jeżeli cena rynkowa energii będzie niższa, to różnicę brytyjski rząd dopłaci inwestorowi. Jeśli ten sprzeda energię drożej, nadwyżkę będzie musiał oddać rządowi. Kontrakt przewiduje, że cena zostanie obniżona do 89,5 funta za MWh, jeśli EDF zbuduje kolejną elektrownię - Sizewell C.

Zgodnie z europejskimi regulacjami, schemat ten jest pomocą publiczną, wymagającą zatwierdzenia przez KE, co też się stało. Jednak decyzję Komisji zaskarżyła do Sądu UE Austria i przegrała sprawę w lipcu 2018 r. Kraj ten odwołał się od wyroku do TSUE.

W piątkowej opinii rzecznik generalny Gerard Hogan stwierdza, że Sąd Pierwszej Instancji miał pełne podstawy do oddalenia skargi Austrii. I proponuje oddalenie apelacji

Wskazuje w niej m.in. Traktat Euratom ma taką samą pozycję jak Traktat o Unii Europejskiej (TUE) i Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), a zasady zawarte w TFUE dotyczące konkurencji i pomocy państwa miały zastosowanie do sektora energii jądrowej, skoro Traktat Euratom nie zawiera konkretnych przepisów w tym zakresie.

Stwierdził też, że nie można zgodzić się z argumentem Austrii, iż postanowienia Traktatu Euratom nie obejmują ani budowy kolejnych elektrowni jądrowych, ani zastąpienia i modernizacji starzejących się elektrowni przez bardziej nowoczesne technologie. Natomiast rozwój energetyki jądrowej jest, jak wyraźnie wskazano w Traktacie Euratom, jasno określonym celem prawa UE i cel ten nie może być podporządkowany innym celom prawa UE, takim jak ochrona środowiska.

Ponadto rzecznik zauważa, że Traktat jasnymi słowami wyraźnie uznaje prawo każdego państwa członkowskiego do wyboru różnych źródeł energii oraz „ogólnej struktury jego dostaw energii” i prawo to siłą rzeczy rozciąga się na prawo każdego państwa członkowskiego do rozwoju energetyki jądrowej, jako części jego źródeł zaopatrzenia w energię.

Opinia rzecznika generalnego nie jest wiążąca dla Trybunału Sprawiedliwości. Rzecznicy mają za zadanie zaproponować Trybunałowi, w sposób całkowicie niezależny, prawne rozwiązanie spraw, które są kierowane do ich zaopiniowania. W praktyce TSUE często orzeka tak, jak wskazuje rzecznik.