Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Kristalina Georgiewa powiedziała w czwartek, że nadchodzący kryzys gospodarczy będzie najgłębszym takim załamaniem od wielkiego kryzysu z lat 30. XX wieku, który wybuchł po krachu giełdowym w 1929 roku.

Globalny wzrost gospodarczy w 2020 roku będzie "silnie negatywny", mamy też do czynienia z "niespotykaną niepewnością dotyczącą skali i okresu (trwania) tego kryzysu" - powiedziała Georgiewa.

W najlepszym przypadku MFW oczekuje "częściowego ożywienia" gospodarczego w 2021 roku, jednak pod warunkiem, że pandemia zacznie się wycofywać w kolejnym kwartale br. Jeśli jednak potrwa ona do końca 2020 roku, to rok kolejny "będzie jeszcze gorszy" pod względem gospodarczym.

Georgiewa podkreśliła, że rynki wschodzące są szczególnie narażone, mają kolosalne potrzeby pożyczkowe, podczas gdy już teraz uciekło z nich około 100 mld dolarów, czyli trzykrotnie więcej niż w analogicznym okresie kryzysu finansowego z 2008 roku.

Priorytetem dla wszystkich państw powinna być jednak przede wszystkim walka z pandemią i kryzysem zdrowotnym oraz wspieranie systemów opieki medycznej, a nie gospodarka - oceniła.

Zapewniła, że jej Fundusz jest instytucją "stworzoną właśnie na takie czasy" i gotów jest wykorzystać swój wart 1 bln dol. budżetu na kredyty dla ponad 90 państw, które znajdują się w bardzo trudnej sytuacji i zwróciły się o pomoc.

Władze MFW podjęły zresztą decyzję o podwojeniu tego funduszu awaryjnego - dodała.

Georgiewa podkreśliła, że w przyszłym roku należy się liczyć z co najwyżej "częściową poprawą" sytuacji, ale jest teraz zbyt wiele niewiadomych, dotyczących również środków zaradczych podjętych przez poszczególne rządy, aby z pewnością prognozować, jakie będą perspektywy ekonomiczne.

Agencja Kyodo przypomina, że wielki kryzys z lata 30. był największą katastrofą gospodarczą XX wieku i trwał blisko 10 lat.