Pandemia koronowirusa mocno uderzyła w wiele firm, szczególnie z sektora MŚP. Szereg z nich musi skupić się teraz na organizacji i zabezpieczeniu bieżącej działalności. Dlatego na wiosek Polskiego Funduszu Rozwoju rząd zgodził się, żeby wdrażanie drugiego etapu pracowniczych planów kapitałowych przesunąć na jesień. Dotyczy to firm zatrudniających od 50 osób wzwyż
Media

– Wprowadzenie drugiego etapu pracowniczych planów kapitałowych zostanie wydłużone do końca listopada do czasu, kiedy przypada wdrożenie trzeciego etapu. Mamy to już zapisane w tarczy antykryzysowej – poinformował prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys. 13 marca zwrócił się on do ministerstw Finansów i Rozwoju o wydłużenie terminu z powodu skutków zagrożenia epidemiologicznego. Decyzja w tej sprawie zapadła w ubiegły czwartek. Wydłużenie terminu to ważna informacja dla właścicieli 15 tys. firm i ich pracowników oraz jedno z rozwiązań, wchodzących w skład tarczy antykryzysowej – pakietu działań mających na celu ochronę miejsc pracy i bezpieczeństwa finansowego obywateli oraz przedsiębiorstw. Zmiana ma ułatwić pracodawcom wdrożenie programu PPK w zmienionej sytuacji ekonomicznej.

– Wydłużenie terminów ma na celu wsparcie przedsiębiorców w obecnym nadzwyczajnym otoczeniu gospodarczym w związku z COVID-19 oraz zapewnienie bezpiecznego przeprowadzenia szkoleń i kampanii dla pracowników – dodał prezes Borys. Jak zaznaczył szef PFR, rząd przyjął też w tarczy antykryzysowej m.in. rozwiązanie umożliwiające dopłacania do składek przedsiębiorców, zamiast ich umarzania, jak to zrobiono na Węgrzech.

Pół roku więcej

Wprowadzona zmiana jest istotna dla pracowników firm, zatrudniających od 50 do 249 osób. Zgodnie z ustawą o PPK najpóźniejszymi terminami utworzenia PPK przez przedsiębiorstwa tej wielkości (według stanu z 30 czerwca 2019 r. ) były 24 kwietnia 2020 r. jako termin na zawarcie umowy o zarządzanie PPK i 11 maja 2020 r. jako termin na zawarcie umowy o prowadzenie PPK. Obecnie oba te terminy zostały wydłużone o pół roku, do maksymalnych terminów obowiązujących w trzeciej fazie:





Przesunięcie terminów nie oznacza żadnych skutków dla pracodawców, którzy byli zobowiązani do wdrożenia PPK w drugiej fazie i już zdążyli to zrobić. Na początku marca Polski Fundusz Rozwoju poinformował, że w tym etapie programu pracowniczych planów kapitałowych podpisano już 4,8 tys. umów, czyli z obowiązku wywiązała się mniej więcej jedna czwarta z ok. 20 tys. firm wprowadzających PPK w tym etapie. W sumie tej wiosny do PPK miały wejść podmioty zatrudniające ok. 2 mln pracowników.

Druga faza rozpoczęła się 1 stycznia 2020 r. Po wydłużeniu terminu średnie firmy dostały więc w sumie ponad 10 miesięcy na podpisanie umów o zarządzanie środkami z PPK z jedną z dwudziestu uprawnionych do tego instytucji finansowych oraz podpisanie umów o prowadzenie PPK, zawieranych przez pracodawcę, w imieniu zatrudnionych.

Sytuacja pracowników, dla których pracodawcy z drugiej fazy zawarli już umowy o prowadzenie PPK, nie ulegnie zmianie. Wpłaty zatrudnionych oraz pracodawców oraz wpłaty powitalne z budżetu państwa będą realizowane według obowiązującego dotąd harmonogramu.

Epidemia utrudniła wdrażanie PPK

Wydłużenie terminu wdrożenia PPK jest dla średnich firm dużą ulgą. Nie mają one zwykle tak rozbudowanych kadr do obsługi pracowników jak duże przedsiębiorstwa, które do programu wchodziły w ubiegłym roku, proces ten jest więc dla nich bardziej skomplikowany. Ale przede wszystkim przedsiębiorcy muszą sobie teraz poradzić z problemami wynikającymi z epidemii koronawirusa. Powoduje ona nie tylko konieczność pracy zdalnej, co utrudnia technicznie wdrażanie programu, ale również uniemożliwia prowadzenie wśród pracowników i kadry zarządzającej szkoleń i kampanii informacyjnych dotyczących PPK.

Z badań przeprowadzonych przez Agencję Badawczą PBS wynika, że ponad dwie piąte firm zatrudniających od 50 do 249 pracowników przed ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego nie rozpoczęło jeszcze rozmów o PPK z pracownikami. Tymczasem to właśnie w porozumieniu z nimi pracodawcy powinni wybrać instytucję finansową, z którą uruchomią PPK. Obecna sytuacja praktycznie nie dawała szans, by wyboru takiego dokonać przed końcem marca.

15 tys. średnich firm i półtora miliona pracowników ma więc około siedmiu miesięcy, by podjąć niezbędne decyzje i dopełnić formalności.

Instytucje finansowe zarządzające środkami wpływającymi do PPK twierdzą, że nałożenie się terminów wdrożenia pracowniczych planów kapitałowych dla drugiej i trzeciej fazy programu nie będzie stanowiło problemu. W trzeciej fazie do PPK mają przystąpić podmioty zatrudniające 20–49 osób. Obowiązek ten dotyczy ok. 58 tys. firm, w których pracuje ok. 1,7 mln osób.

Zwlekać jednak nie warto

Przesunięcie terminów nie oznacza konieczności zwlekania z podjęciem decyzji o wdrożeniu PPK. Ci pracodawcy, którzy zakończyli już rozmowy z pracownikami, mogą skorzystać m.in. z nowej usługi wprowadzonej przez niektóre instytucje finansowe, polegającej na możliwości telefonicznego zawierania umów o zarządzanie planami.

Podsumowując, dla pracodawców, którzy zostali objęci przepisami ustawy o PPK z początkiem 2020 r. i jeszcze nie dopełnili wszystkich formalności zmiany, wprowadzone w ramach Tarczy Antykryzysowej spowodują:

• wydłużenie czasu na wybór instytucji finansowej, w tym na zawarcie porozumienia w zakresie wyboru instytucji finansowej z zakładowymi organizacjami związkowymi lub reprezentacją osób zatrudnionych;

• wydłużenie czasu na zawarcie umowy o zarządzanie PPK z wybraną instytucją finansową;

• wydłużenie czasu na zawarcie umowy o prowadzenie PPK dla osób zatrudnionych;

• przesunięcie pierwszych wpłat do PPK.

Dla pracowników przesunięcie maksymalnego terminu na zawarcie umów o prowadzenie PPK może oznaczać późniejsze rozpoczęcie oszczędzania w PPK oraz późniejsze nabycie uprawnień do wpłaty powitalnej. PFR szacuje, że w 2020 r. w ramach samych dopłat powitalnych na konta pracowników uczestniczących w PPK trafi ok. 400 mln zł. Nie jest więc w ich interesie zbytnie zwlekanie z podjęciem decyzji o udziale w programie.

Atrakcyjny benefit pracowniczy

Pierwsza tura wdrażania pracowniczych planów kapitałowych, obejmująca największe przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 250 osób, zakończyła się 12 listopada 2019 r. Do PPK przystąpiło w sumie 39 proc. z ok. 3 mln uprawnionych. Włącznie z uczestnikami pracowniczych programów emerytalnych (jeśli takie istniały w firmach, nie musiały one tworzyć PPK) – jak wyliczył Polski Fundusz Rozwoju – partycypacja w PPK wynosi więc 41 proc.

Po zrównaniu terminów dla drugiej i trzeciej tury wdrażania programu do listopada ma przystąpić do niego w sumie ok. 78 tys. firm, w których pracuje ok. 3,7 mln osób. W czwartej turze, która rozpocznie się 1 stycznia 2021 r., do PPK muszą przystąpić jednostki sektora finansów publicznych. Z danych PFR wynika, że jest ich ok. 83 tys., a liczba zatrudnionych w nich pracowników sięga 5,7 mln. Rząd chciałby, aby docelowo w PPK uczestniczyło 75–80 proc. z 11,5 mln uprawnionych do tego pracowników.

Z danych przedstawionych przez Polski Fundusz Rozwoju wynika, że pracownicze plany kapitałowe mogą stanowić atrakcyjny benefit pracowniczy. Oszczędności gromadzone w ramach PPK jedynie w 42 proc. pochodzą z wpłat samych zatrudnionych. Około jednej trzeciej wpłaca pracodawca i około jednej czwartej stanowi dopłata z budżetu. Decydując się więc na oszczędzanie 2 proc. swojego wynagrodzenia, drugą połowę pracownik może otrzymać od firmy i państwa.

PPK – kwestia społecznej odpowiedzialności

Dla pracowników PPK są więc atrakcyjnym i bezpiecznym sposobem gromadzenia oszczędności długoterminowych. Z kolei dla pracodawcy mogą stanowić element pogłębiania relacji między firmą a załogą oraz dodatkowym czynnikiem motywacyjnym. Mogą być także częścią polityki HR, mającej na celu pozyskanie wartościowych pracowników i utrzymanie obecnych, a także działaniem zgodnym z ideą społecznej odpowiedzialności biznesu, szczególnie istotnym w obecnej sytuacji.

Z tych właśnie powodów w ubiegłym roku Polski Fundusz Rozwoju uruchomił program „Odpowiedzialny i Przyjazny Pracodawca”. Jego celem jest wyróżnienie firm, które w sposób szczególny zaangażowały się w Pracownicze Plany Kapitałowe i aktywnie budują bezpieczeństwo finansowe pracowników. W najlepszych nawet 70–80 proc. załóg zdecydowało się odkładać na emeryturę w ramach PPK. Laureatami dwóch pierwszych edycji zostało w sumie dziewięć firm, ale plany są takie, by w 2020 r. uhonorować tym wyróżnieniem kilkudziesiąt przedsiębiorstw.

– Rola pracodawcy jeśli chodzi o wdrażanie Pracowniczych planów kapitałowych jest widoczna w dwóch wymiarach. Pierwszy dotyczy tego, że pracodawca jest podstawowym źródłem informacji dla pracowników, jeśli chodzi o PPK. Dostarczanie przez pracodawcę rzetelnych informacji dotyczących programu jest niezwykle ważne. Drugi wymiar dotyczy tego, na ile pracodawca angażuje się pozytywnie lub negatywnie w PPK – czy zachęca, czy zniechęca, czy zachowuje się neutralnie – podsumowuje prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, Paweł Borys.

PARTNER