Santander Leasing, w związku z epidemią koronawirusa, wprowadza możliwość zmiany harmonogramu i odroczenia rat do sześciu miesięcy. Wnioski mogą być składane zdalnie - poinformowała spółka we wtorkowym komunikacie.

Dodano, że wnioski będą realizowane "w możliwie najkrótszym czasie". Santander Leasing postanowił także odstąpić od opłat za odroczenie płatności rat.

"Naszym priorytetem jest zmniejszenie poziomu niepewności wśród naszych klientów i wspólne przejście tego trudnego czasu epidemii. Działamy tak, żeby klient mógł szybko i bez zbędnych kroków zmniejszyć obciążenia finansowe w najbliższych trzech lub sześciu miesiącach" – powiedział cytowany w komunikacie Mariusz Włodarczyk, dyrektor zarządzający Santander Leasing.

Spółka informuje też, że jeśli dealer pojazdów lub maszyn nie zrealizuje założonych planów sprzedażowych, daje możliwość wydłużenia terminu płatności odsetek kwartalnych w pożyczce finansującej nawet o 90 dni.

"Działamy razem! Takie hasło przyświeca nam w tych trudnych dniach. Działamy również zgodnie z zasadą - ograniczamy ryzyko, nie biznes. W tym kontekście przygotowane przez nas propozycje mają przede wszystkim zabezpieczyć naszych partnerów biznesowych i dostawców" – podkreśla cytowany w komunikacie Jakub Poręcki, dyrektor zarządzający w Santander Leasing.