Polska znajdzie się wśród krajów UE w niewielkim stopniu dotkniętych osłabieniem chińskiej gospodarki spowodowanej epidemią koronawisusa; najbardziej może ucierpieć gospodarka niemiecka - prognozuje Polski Instytut Ekonomiczny.

"Z powodu koronawirusa można oczekiwać zmniejszenia tempa wzrostu gospodarczego Polski w 2020 r. o ok. 0,02 pkt. proc." - wyliczyli eksperci PIE, przyjmując - za niemieckim Ifo Institut - że wskutek epidemii koronawirusa wzrost gospodarczy Chin w 2020 r. zmniejszy się o 1 pkt. proc.(co odpowiada w przybliżeniu spadkowi popytu finalnego o 2 proc).

Według PIE Polska znajdzie się zatem w gronie krajów UE "w relatywnie niewielkim stopniu" dotkniętych osłabieniem chińskiej gospodarki. "Najbardziej może ucierpieć gospodarka niemiecka, jednak nawet w jej przypadku spadek tempa wzrostu PKB nie powinien być większy niż o 0,06 pkt. proc." - ocenili eksperci instytutu w najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE". Dodali, że wśród państw UE Niemcy mają najsilniejsze powiązania handlowo-inwestycyjne z gospodarką chińską - w 2018 r. odpowiadały one za połowę eksportu UE-27 do Chin. Negatywne skutki epidemii koronawirusa, jak wskazali, może też odczuć Irlandia (spadek tempa wzrostu PKB o 0,05 pkt. proc.), Holandia i Dania, a także pozostałe państwa Grupy Wyszehradzkiej (spadek o 0,04 pkt. proc.)

W Polce, efekty spadku popytu w Chinach mogą być najbardziej odczuwalne w produkcji metali oraz transporcie lotniczym - wynika z prognoz PIE. "Wartość dodana, jak i liczba pracujących w tych działach polskiej gospodarki może zmniejszyć się z tego tytułu o więcej niż 0,1 proc." - czytamy. W dalszej kolejności może ucierpieć produkcja maszyn i urządzeń, górnictwo i wydobycie, produkcja sprzętu elektrycznego, produkcja pojazdów mechanicznych oraz produkcja wyrobów metalowych. "W tych działach można spodziewać się spadku wartości dodanej i liczby pracujących o 0,05-0,1 proc." - napisano.

Eksperci PIE podkreślili, że oszacowane skutki epidemii koronawirusa w Chinach dla polskiej gospodarki "wydają się być prawie niezauważalne". Zaznaczyli, że o skali wpływu tej epidemii na gospodarkę Chin, a w konsekwencji na gospodarkę światową, zdecyduje dalszy rozwój wydarzeń. "W sytuacji przedłużających się zakłóceń w gospodarce chińskiej, wskutek dalszego rozprzestrzeniania się wirusa, przyjęcie założenia o spadku PKB Chin z tego tytułu o 1 pkt. proc. w ujęciu rocznym może okazać się niewystarczające. Im bardziej chińska gospodarka spowolni, tym bardziej odczuje to gospodarka światowa" - podsumowali.

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) to publiczny think tank gospodarczy. Zajmuje się dostarczaniem analiz i ekspertyz do realizacji Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, a także popularyzacją polskich badań naukowych z zakresu nauk ekonomicznych i społecznych w kraju oraz za granicą.