Zrozumienie dla naszej pozycji wyjściowej, które dało się zauważyć w przedstawionej w środę wstępnej propozycji podziału środków z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST), jest dobrą, a może nawet bardzo dobrą wiadomością dla Polski - ocenił w czwartek w Pradze premier Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu uczestniczył w czwartek w szczycie premierów Grupy Wyszehradzkiej z udziałem Austrii.

Na wspólnej konferencji prasowej wskazał, że wśród poruszanych tematów rozmów pojawiła się kwestia wzrostu gospodarczego, który jest zależny od konkurencyjności europejskich gospodarek. „To, że my dzisiaj mówiliśmy właściwie jednym językiem o tym, jak podnosić konkurencyjność całej UE, uważam za ogromne osiągnięcie” – stwierdził Morawiecki.

Wskazał, że dużo czasu poświęcono też tematowi handlu międzynarodowego. „To rzecz niezwykle ważna, bo musimy mieć bardzo konkurencyjny przemysły, branże, które są w stanie sprzedawać swoje towaru, usługi na całym świecie. Do tego potrzebujemy mądrych umów międzynarodowych z USA czy z Chinami” – mówił. Dodał, że te umowy muszą obejmować również „obszary takie jak podatki”, które mogłyby służyć jednocześnie budżetom krajów V4 czy Austrii. Wyjaśnił, że ma na myśli podatek cyfrowy, w którego sprawie „decyzji czekamy z niecierpliwością, co zostanie uzgodnione na poziomie KE”.

Według premiera szeroko omawiano też temat klimatu i neutralności klimatycznej. "Z radością mogę stwierdzić, że nasi partnerzy rozumieją, że różny punkt startu musi jednocześnie oznaczać różne wyzwania" - mówił szef polskiego rządu.

"Jednak to zrozumienie dla naszej pozycji wyjściowej, które jednocześnie dało się zauważyć we wczoraj przedstawionej wstępnej propozycji podziału środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, jest dobrą, a może nawet bardzo dobrą wiadomością dla Polski, ponieważ nasi partnerzy w Europie rozumieją to, że musimy jednocześnie dużo dłuższą i cięższą drogę w kierunku tej neutralności przejść, a więc może to zabrać trochę więcej czasu i będziemy musieli mieć więcej środków" - powiedział.

Według nieoficjalnych informacji PAP więcej niż co czwarte euro (26,7 proc.) z funduszu na sprawiedliwą transformację, w tym zwłaszcza na wsparcie regionów węglowych, ma trafić do Polski. Ministerstwo Klimatu wyliczyło, że wstępna propozycja KE w sprawie mechanizmu otwiera możliwości inwestycyjne dla Polski w wysokości 100 mld zł.

Szef polskiego rządu na pytanie, czy propozycja KE satysfakcjonuje Polskę, stwierdził, że zawsze chciałoby się mieć kwotę wyższą. „Będziemy negocjować kwotę jak najwyższą, ale punkt wyjścia, te propozycje są dobre, są dużym krokiem naprzód. Są pewnym sukcesem i wyrazem solidarności całej UE wobec różnego miksu energetycznego, jaki występuje w poszczególnych krajach, i problemów, które się z tym wiążą w poszczególnych regionach tychże krajów” – stwierdził.

Morawiecki wyraził też zadowolenie, że KE i nasi partnerzy zachodni doceniają wysiłki podejmowane w obszarze energetycznym przez Polskę.

Premier zwrócił uwagę, że Polska jest jednym z największych płatników do specjalnego programu Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który ma służyć ograniczeniu nielegalnej migracji i uszczelnieniu granic. „To dla nas bardzo ważne i cieszymy się, że w przededniu Rady Europejskiej, która się zbliża, mówiliśmy tutaj (o problemach migracji) wspólnym głosem” – powiedział Morawiecki i zadeklarował wsparcie dla państw południa Europy w ochronie ich granic zewnętrznych.

Także inni szefowie rządów zwracali uwagę na tematykę migracyjną. „Reforma systemu migracyjnego powinna uwzględniać zgodę wszystkich państw. Mamy wspólny pogląd” – powiedział premier Czech Andrej Babisz. Podkreślił, że kwoty migracyjne należą do przeszłości i żadnemu państwu nie można narzucać rozwiązań.

Słowacki premier Peter Pellegrini m.in. zwrócił uwagę, że KE powinna rozwiązać problem przekazywania do państw pochodzenia nielegalnych migrantów. Zaproponował powiązanie ich readmisji z przekazywaniem pomocy rozwojowej. Argumentował, że należy tak zrobić, ponieważ nie działają istniejące porozumienia o readmisji.

O kwestiach polityki energetycznej mówił kanclerz Austrii Sebastian Kurz. Stwierdził, że środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji nie powinny być kierowane do energetyki jądrowej. Takie źródło energii wykorzystują Czechy, Słowacja i Węgry, które sąsiadują z Austrią, zmierzającą do ogólnoeuropejskiej rezygnacji z energii jądrowej. „Dla Austrii jest ważne, żeby te środki wspierały odnawialne źródła energii” – zaznaczył kanclerz Austrii.

Podkreślił jednocześnie, że zależy mu na harmonijnym rozwoju całej Europy. Zadeklarował, że z państwami V4 chce mieć dobre stosunki gospodarcze, bo - jak zwrócił uwagę - po Niemczech państwa Grupy Wyszehradzkiej są drugim partnerem gospodarczym Wiednia.

Premier Węgier Viktor Orban, podsumowując czwartkowe obrady w Pradze, podkreślił, że było to „dobre polityczne spotkanie”, podczas którego poruszono wiele istotnych tematów europejskich. „My jako Grupa Wyszehradzka podkreśliliśmy dzięki temu, że szukamy kompromisów, że jesteśmy otwarci na współpracę z całą UE. Austria w moim przekonaniu jest naturalnym partnerem dla Węgier i całej Grupy Wyszehradzkiej” – mówił Orban.

Jak dodał, szefowie krajów V4 znaleźli dużo wspólnych punktów stycznych z Austrią, jeśli chodzi o współpracę. „Mam nadzieję, że uda nam się nawiązać współpracę również w temacie energetyki jądrowej”– mówił Orban.