Powodem odejścia wiceministra finansów Stanisława Gomułki z rządu może być konflikt w gabinecie Donalda Tuska. Takie przekonanie wyrazili publicyści, goście "Śniadania w Trójce". Ich zdaniem taka sytuacja wynikła z faktu, iż profesor nie miał możliwości podjęcia odpowiednich działań, które wcześniej zakładał.

Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej", przypominając oficjalnie podane powody odejścia wiceministra Gomułki powiedziała, że spowodowane to było nieporozumieniami z szefem rządu. Profesor tłumaczył po złożeniu dymisji, że nie miał możliwości, by realizować swoje projekty. Co więcej - zdaniem publicystki - problemem Platformy mogą być także LiD i PiS, które nie będą wspierać prób liberalnego reformowania systemu finansów. W związku z takim nastawieniem opozycji i środowiska Pałacu Prezydenckiego - jak argumentowała Wielowieyjska - koalicja PO-PSL nie może w pełni realizować swych założeń, przez co profesor Gomułka miał zawężone pole działania.

Piotr Semka z "Rzeczpospolitej" wyraził przekonanie, że rządowi Donalda Tuska brakuje w gabinecie takich osób jak profesor Gomułka. Jak wyjaśnił, chodzi o ludzi, którzy mają wizję reformy finansów oraz posiadają bardzo silną i wyrazistą osobowość. Semka uważa również, że problem reformy finansów jest bardzo złożony i ma charakter polityczny. Jego zdaniem Donald Tusk boi się odważnych ruchów na tej płaszczyźnie, ponieważ mogą one zmniejszyć jego poparcie społeczne, a co za tym idzie - utratę szans na zwycięstwo w wyborach prezydenckich.

"PO próbuje każdego dnia prezentować pomysły na projekty ustaw, które nic nie wnoszą"

Piotr Zaremba z "Dziennika" nie zgodził się z argumentacją Platformy Obywatelskiej, która podkreśla, że obecny rząd związany jest wizją zawetowania ustaw przez prezydenta Kaczyńskiego. Publicysta wyraził przekonanie, że taka strategia to rodzaj wymówki. Jak tłumaczył, została ona przyjęta po to, by usprawiedliwiać niedociągnięcia w swojej pracy i zaniechanie pewnych działań groźbą zawetowania projektów niepopularnych czy trudnych reform. Zaremba powiedział również, że problem Platformy może polegać także na braku gotowości do odważnych posunięć oraz wszelkich reform, których wynik jest niejasny.

Wiesław Dębski z "Trybuny" dodał, że PO próbuje każdego dnia prezentować pomysły na projekty ustaw, które nic nie wnoszą, ale mają na celu stworzenie wydźwięku medialnego. Publicysta jest zdania, że to o braku pomysłu Platformy na rządzenie. Dębski zaznaczył, że innym słabym punktem PO jest fakt, iż politycy tej formacji nie potrafią dogadywać się z przedstawicielami opozycji w celu przegłosowania ważnych dla kraju ustaw.