Nadchodzą zmiany w miniPortalu, na którym prowadzone są elektroniczne przetargi. Dzięki nim trudniej będzie popełnić błędy, które dzisiaj uniemożliwiają otwieranie plików.
DGP
Od początku funkcjonowania miniPortalu zdarzają się problemy z otwieraniem ofert. Najczęściej z powodu błędów popełnianych przez przedsiębiorców. Jednym z nich było chociażby podwójne szyfrowanie ofert. Przedsiębiorcy szyfrowali plik raz, potem przez nieuwagę powtarzali tę czynność i choć oferta była poprawnie przesyłana, to system nie był w stanie jej odczytać.
Często jednak zwyczajnie nie wiadomo, co jest powodem problemów.
– Użytkownicy systemu wskazują na błędy popełniane przez wykonawców podczas procesu szyfrowania ofert przy użyciu dedykowanej do tego aplikacji, w szczególności wpisywanie nieprawidłowych identyfikatorów postępowań i wybieranie kluczy publicznych służących szyfrowaniu oferty z innych postępowań – mówi Adam Wiktorowski, prawnik i ekspert ds. zamówień publicznych.
– Z drugiej strony wykonawcy zazwyczaj są pewni, że wszystko wykonali prawidłowo i zgodnie z instrukcjami. Nader często zgłaszają oni problem ucinania ostatnich znaków wchodzących w skład identyfikatorów postępowań – dodaje.
Ten ostatni problem z numerem ID postępowania sygnalizowali czytelnicy DGP. Identyfikator postępowania to ciąg 36 znaków, który trzeba m.in. podać w aplikacji do szyfrowania oferty. Niestety system nie zaciąga tego numeru automatycznie, dlatego osoby szyfrujące oferty albo wpisują go ręcznie, albo też zaznaczają ciąg znaków, kopiują, a następnie wklejają. I właśnie na tym etapie może dojść do błędu, czy to poprzez zastąpienie jakiegoś znaku innym, czy też poprzez ucięcie końcówki.
– Jeden z moich klientów zauważył, że błąd się pojawia, gdy numer ID postępowania najpierw wklei do edytora tekstów, a dopiero później przeklei do miniPortalu – zaznacza Artur Wawryło, ekspert prowadzący Kancelarię Zamówień Publicznych.

Niewłaściwy identyfikator

Poprosiliśmy Urząd Zamówień Publicznych o zweryfikowanie tych problemów. Przeprowadzone testy wykluczyły możliwość wystąpienia części sugerowanych błędów.
– Po usunięciu z ID postępowania np. ostatniego znaku i wpisaniu innego, a następnie podaniu prawidłowego klucza publicznego oferta zwyczajnie nie zostanie zaszyfrowana. Po usunięciu ostatniego znaku i dodaniu prawidłowego klucza publicznego można ją zaszyfrować, ale zamawiający może ją również odszyfrować – wyjaśnia Michał Trybusz, rzecznik prasowy UZP.
Potwierdza natomiast, że mogą się pojawić inne problemy. Najczęściej chyba spotykany to podanie błędnego ID w formularzu oferty. Prawidłowo zaszyfrowana oferta jest wówczas przesłana i trafia na skrzynkę zamawiającego, ale tzw. hash pliku nie trafia do właściwego postępowania na miniPortalu. Zamawiający widzi ofertę, ale nie może jej odszyfrować.
Do takiej prawdopodobnie sytuacji doszło w przetargu na wycinkę drzew i krzewów pod liniami wysokiego napięcia. Firma złożyła w nim poprawnie ofertę, ale nie udało się jej odszyfrować. Przedsiębiorca przekonywał, że błąd nie może leżeć po jego stronie. Krajowa Izba Odwoławcza uznała jednak, że musiał podać nieprawidłowe ID postępowania.
„Zamawiający przedstawił w ramach złożonego materiału dowodowego, że możliwe jest wprowadzenie i zaszyfrowanie oferty z błędnym ID postępowania na miniPortalu, ale już wprowadzenie błędnego ID postępowania na ePUAP powoduje niemożliwość odszyfrowania przez zamawiającego złożonej oferty za pomocą udostępnionego klucza prywatnego. Błąd taki jest spowodowany wyborem samego wykonawcy w zakresie sposobu identyfikacji postępowania” – napisano w uzasadnieniu wyroku z 14 czerwca 2019 r., sygn. akt KIO 994/19.
Problemów tych można byłoby uniknąć, gdyby danych nie trzeba było wprowadzać ręcznie. I niebawem tak właśnie się stanie. Aplikacja do szyfrowania zostanie zmodyfikowana.
– W tej chwili nowa wersja aplikacji jest testowana przez pracowników UZP, weryfikowana będzie również jej zgodność z ePUAP. Jeżeli przejdzie pozytywnie testy, zostanie wdrożona produkcyjnie – wyjaśnia Michał Trybusz.
Najważniejsze zmiany? Po wpisaniu ID postępowania i kliknięciu przycisku „Pobierz dane” informacje takie jak nazwa zamawiającego czy postępowania zaciągną się automatycznie. Co ważniejsze, także samo szyfrowanie i deszyfrowanie pliku będzie się odbywało w pełni automatycznie, co oznacza, że klucz publiczny i prywatny nie będą już pobierane ze strony miniPortal.
– Można mieć nadzieję, że ta automatyzacja pozwoli na zmniejszenie liczby błędów, co z kolei przyczyni się do zwiększenia liczby ważnych ofert w przetargach – przypuszcza Adam Wiktorowski.

Nowa platforma

Zmiany w miniPortalu oczywiście nie rozwiążą wszystkich problemów. Niektóre leżą zresztą po stronie użytkowników. Jak chociażby niestandardowe formaty oferty, których nie może otworzyć zamawiający.
Udostępniany za darmo zamawiającym i wykonawcom miniPortal został stworzony jako rozwiązanie awaryjne. Miał być narzędziem tymczasowym, oddanym do użytku tylko w okresie przejściowym, do chwili powstania docelowej platformy e-Zamówień. Tyle że ta ostatnia ostatecznie nie powstała, gdyż tworząca ją firma nie podołała zadaniu i rozwiązano z nią umowę. We wtorek ogłoszono przetarg na budowę nowej platformy. Zanim ona powstanie, minie jednak sporo czasu – oddanie pierwszej części nowego systemu przewidziano na czerwiec 2022 r. Platforma będzie dużo bardziej rozbudowana niż system tworzony wcześniej na zlecenie Ministerstwa Cyfryzacji. Ma być kompleksowym narzędziem do prowadzenia przetargów w sieci.