NSZZ „Solidarność” w piśmie skierowanym do minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz prosi, by firmy łamiące prawa pracownicze i przedstawiające nieprawdziwe informacje nadal były obligatoryjnie wykluczane z przetargów.
W czwartek odbędzie się w Sejmie drugie czytanie projektu zupełnie nowej ustawy – Prawo zamówień publicznych. Rząd i posłowie są zdeterminowani, by przepisy uchwalić jeszcze w tej kadencji. Stąd ekspresowe tempo prac nad projektem. Choć ów pośpiech sprawił, że dyskusja była ograniczona do minimum, to pewne regulacje wywołały jednak kontrowersje. Chyba największe dotyczyły zmian w przesłankach wykluczenia. Część z tych, które dzisiaj są obligatoryjne, ma zostać przeniesiona do katalogu fakultatywnych. Zamawiający przed wszczęciem postępowania ma decydować, które z tym nieobowiązkowych przesłanek chce brać pod uwagę, co znajdzie odbicie w specyfikacji. Spełnienia tych przesłanek, których nie wskaże w dokumentacji przetargowej, nie będzie badał.
Oznacza to, że część czynów dzisiaj eliminujących wykonawców z walki o zamówienia publiczne nie będzie dyskwalifikująca. Wszystko będzie zależeć od decyzji zamawiającego. Może on uznać, że w przetargu ma prawo wystartować firma zalegająca z płaceniem podatków czy też składek na ZUS (chyba że zapadł już wyrok w tej sprawie). Nawet podanie nieprawdy dokumentach, próby manipulacji wynikiem przetargu czy popełnione wcześniej przestępstwa przeciwko prawom pracowniczym nie będą oznaczały obligatoryjnego wykluczenia.
Urząd Zamówień Publicznych i MPiT przekonywali na posiedzeniu sejmowej komisji, że zmiany te służą odformalizowaniu i uelastycznieniu procedur. Jednak zdaniem przedstawicieli organizacji skupiających przedsiębiorców, a także związków zawodowych, idą za daleko. Już po opublikowaniu w DGP artykułu, w którym opisaliśmy głosy sprzeciwu, prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” wystosowało pismo do MPiT, w którym prosi o zgłoszenie autopoprawki utrzymującej dotychczasowy katalog obligatoryjnych przesłanek wykluczenia. Taką poprawkę ma zgłosić opozycja, tyle że bez poparcia PiS nie ma szans na jej przyjęcie. Stąd wystąpienie do resortu.
„Związek wraz z partnerami społecznymi skupionymi w Radzie Dialogu Społecznego w trakcie całego procesu konsultacji wskazywał na potrzebę pozostawienia w stanie obecnym przesłanek wykluczenia. Przesłanki te mają na celu przede wszystkim wyeliminowanie z postępowań nieuczciwych przedsiębiorców. Nie do zaakceptowania jest fakt finansowania z publicznych pieniędzy podatników, wykonawców łamiących obowiązujące prawo” – można przeczytać w liście. „Konieczne jest wprowadzenie zasady: publiczne pieniądze – tylko dla uczciwych przedsiębiorców. Co ważne w tej debacie to wskazanie, iż to pracownicy fizycznie wykonujący dane zamówienie są najsłabszym, najmniej słyszalnym ogniwem w całym łańcuchu” – podkreślono.