Policja zmieniła kontrowersyjne kryterium w przetargu na pistolety. Dodatkowe punkty dostanie teraz każdy rodzaj broni będący w jej używaniu.
W minionym tygodniu opisaliśmy dwa policyjne przetargi na broń. Jeden dotyczy sprzętu specjalistycznego, dla antyterrorystów. Drugi standardowych pistoletów na amunicję 9x19mm Parabellum. W obydwu zastosowano niecodzienne kryterium oceny ofert, które określono jako „kompatybilność”. Upraszczając – policja zamierza przyznawać dodatkowe punkty tym ofertom, w których zostanie zaproponowana już posiadana przez nią broń. W obydwu przetargach wpłynęły odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej, w których zakwestionowano to kryterium. Zarzut? Dyskryminacja firm, które mogłyby zaproponować policji broń spełniającą wymagania, ale niebędącą jeszcze w jej posiadaniu. Przy tak znaczącej wadze kryteriów (w pierwszym przetargu 30 pkt, w drugim 20 pkt) trudno byłoby konkurować ceną.
W dniu publikacji artykułu DGP na stronie internetowej przetargu na standardowe pistolety Komenda Główna Policji opublikowała wyjaśnienia, które zmieniają kryterium „kompatybilności”. Teraz maksymalną liczbę punktów będzie mogła otrzymać każda broń będąca na wyposażeniu policji. Początkowo planowano promować tylko te pistolety, których ma ponad 900 sztuk.
Nie wiadomo, ile sztuk jakiej broni posiadają polscy funkcjonariusze. Z ogólnie dostępnych źródeł wynika, że najpopularniejsze pistolety to Walther, Heckler & Koch i Glock. Po zmianie specyfikacji na dodatkowe punkty będą mogli liczyć dostawcy 12 różnych pistoletów wskazanych w decyzji nr 253 Komendanta Głównego Policji. Co ciekawe, w wykazie tym wciąż widnieje przestarzała broń P-64, która jest sukcesywnie wycofywana z użycia.
Policja tłumaczyła zastosowane kryterium chęcią unifikacji posiadanego uzbrojenia. Miało to być uzasadnione posiadanym zapleczem obsługowo-naprawczym oraz personelem przeszkolonym w zakresie naprawy broni znajdującej się już na wyposażeniu policji. Pojawia się pytanie, czy po zmianie specyfikacji wciąż można używać tych argumentów, skoro aż 12 modeli pistoletów (w tym przestarzałe konstrukcje) może otrzymać dodatkowe punkty.
– Moim zdaniem straciły one całkowicie na znaczeniu. O ile wcześniej chęć unifikacji tłumaczona posiadaniem personelu przeszkolonego w obsłudze technicznej broni przy ponad 900 sztukach mogła mieć jakieś uzasadnienie, o tyle dzisiaj preferowanie broni, która jest używana choćby w marginalnej liczbie, trudno już tak tłumaczyć – ocenia Artur Wawryło, ekspert prowadzący Kancelarię Zamówień Publicznych, która reprezentuje wykonawcę składającego odwołanie w tym przetargu.
– Dzisiaj jest to raczej poszukiwanie jakichkolwiek argumentów dla utrzymania kontrowersyjnego, a wręcz – jak oceniam – niezgodnego z przepisami kryterium kompatybilności – dodaje.
Do odwołania kwestionującego opisywane kryterium przyłączyły się dwie kolejne firmy. Z kolei w przetargu na dostawę karabinów i pistoletów maszynowych dla antyterrorystów odbyła się już rozprawa przed KIO. Wyrok ma zostać ogłoszony w tym tygodniu.