Branża handlu internetowego protestuje przeciwko traktowaniu indywidualnych przedsiębiorców tak jak zwykłych konsumentów. Takie zmiany przewiduje pakiet deregulacyjny, który ma zostać uchwalony jeszcze w tej kadencji Sejmu.
Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które przygotowało projekt zmiany niektórych ustaw w celu ograniczenia obciążeń regulacyjnych, przewidziało w nim rozszerzenie ochrony konsumenckiej przy niektórych umowach zawieranych z udziałem indywidualnych przedsiębiorców. Dzisiaj wystawienie faktury na firmę oznacza, że ci ostatni nie mogą zwrócić towaru kupionego przez internet w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny, nie mogą też korzystać z rękojmi za wady.
„Rodzi to dysproporcję w zakresie praw i obowiązków podmiotów występujących w danej czynności prawnej. Przedsiębiorca dokonujący czynności prawnej z innym przedsiębiorcą, gdy nie dysponuje odpowiednią wiedzą i doświadczeniem koniecznym do oceny przedmiotu tej czynności, nie może korzystać z ochrony konsumenckiej, mimo, że znajduje się w tym zakresie w tej samej sytuacji, w jakiej znajduje się konsument (z założenia podmiot nieprofesjonalny)”– napisano w uzasadnieniu projektu. Rozszerza on uprawnienia konsumenckie także na transakcje dokonywane „na firmę” przez indywidualnych przedsiębiorców. Warunek – umowa nie będzie mogła mieć dla nich charakteru zawodowego.
Polska Izba Gospodarcza Elektroniki uważa, że proponowane zmiany doprowadzą do chaosu prawnego. Największe zagrożenia wiążą z prawem do odstępowania umowy zawartej przez internet. Ich zdaniem sprzedawcy w sieci będą żyć w niepewności, czy nabywcę traktować jak konsumenta czy też przedsiębiorcę.
„Błędna ocena sprzedawcy co do objęcia danej transakcji ochroną konsumencką spowoduje, że nie poinformuje on kontrahenta o prawie do odstąpienia. W konsekwencji termin na złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy przedłuży się do 12 miesięcy od upływu terminu standardowego, czyli 14 dni od odbioru towaru. Obowiązek informacyjny dotyczący prawa odstąpienia obciąża bowiem sprzedawcę” – napisała e-Izba w opinii skierowanej do marszałka Sejmu.
Podobne wątpliwości, zdaniem e-Izby, sprzedawcy będą mieli przy rozpatrywaniu roszczeń z tytułu rękojmi. W przypadku konsumentów obowiązuje domniemanie, że wada stwierdzona w okresie roku od wydania rzeczy istniała już w chwili sprzedaży (art. 5562 kodeksu cywilnego).
„Sprzedawca nie będzie pewien, czy powinien uwzględniać ten przepis przy rozpatrywaniu roszczeń wynikających z rękojmi, które zgłosił np. przedsiębiorca prowadzący działalność handlową w odniesieniu do laptopa zakupionego na firmę” – napisała organizacja w swym stanowisku.