W pierwszych czterech miesiącach tego roku wzrost eksportu do naszego zachodniego sąsiada był znikomy w porównaniu do jego ogromnego udziału w naszej wymianie międzynarodowej.
Od stycznia do kwietnia krajowe firmy sprzedały za granicę towary o wartości 325 mld zł. To o 7,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Dynamika była tylko nieznacznie mniejsza niż miesiąc wcześniej. Jak podkreślono w komunikacie Głównego Urzędu Statystycznego, w tym okresie odnotowano wzrost eksportu do wszystkich krajów z pierwszej dziesiątki naszych partnerów handlowych. Dane pokazują jednak, że zwiększanie sprzedaży do niektórych państw jest coraz trudniejsze.
Chodzi przede wszystkim o naszego największego kontrahenta, czyli Niemcy. Sygnałem jest spadający udział tego kraju w eksporcie Polski. W pierwszych czterech miesiącach ub.r. wynosił on 28,2 proc. W podobnym okresie 2019 r. jest to już tylko 27,1 proc. (choć to nadal niemal 4,5 razy więcej, niż wynosi udział drugiego naszego odbiorcy, czyli Wielkiej Brytanii).
Eksport do Niemiec nadal rośnie (w kwietniu nastąpiło nawet minimalne przyspieszenie), jednak udział naszego zachodniego sąsiada w przyroście całej sprzedaży zagranicznej polskich firm jest po czterech miesiącach tego roku o połowę mniejszy, niż mógłby być, gdyby dynamika sprzedaży do tego kraju była taka sama, jak całości eksportu.
Koniunktura u naszego głównego odbiorcy, odzwierciedlająca spowolnienie, jakie ma miejsce w Europie Zachodniej, nie pozostaje, jak widać, obojętna dla wyników zagranicznej sprzedaży krajowych firm. Są jednak branże, które wciąż umacniają pozycję nad Renem. Ze szczegółowych danych GUS za pierwsze dwa miesiące tego roku wynika, że w tym czasie za połowę wzrostu naszego eksportu do Niemiec odpowiadali producenci maszyn (zwłaszcza sprzętu elektronicznego) oraz pojazdów (głównie do przewozu towarów).
Krajowe firmy problemy ze wzrostem mają nie tylko za granicą zachodnią. Podobnie jest w Czechach czy we Włoszech. Wciąż mocno trzyma się natomiast nasz eksport do Wielkiej Brytanii.
Napotykając barierę wzrostu popytu w innych krajach unijnych, polskie przedsiębiorstwa szukają innych kierunków eksportowych. Jeden z nich to pozaunijne kraje Europy Wschodniej. Tu w pierwszych czterech miesiącach 2019 r. mieliśmy wzrost rzędu 15 proc. Coraz więcej produktów sprzedaje się też na bardziej odległych rynkach. Na przykład eksport do Stanów Zjednoczonych urósł w okresie styczeń-kwiecień o ponad 17 proc.