Kazachstan i Polska, jako kraje tranzytowe, są dużymi graczami na nowym Jedwabnym Szlaku - wskazał w rozmowie z PAP ambasador Kazachstanu w Polsce Margułan Baimuchan. Dodał, że Kazachstan stawia też na współpracę z polskimi partnerami w sektorze rolno-przemysłowym.

"Dynamika współpracy gospodarczej między Polską a Kazachstanem jest dość wysoka" - powiedział PAP ambasador Kazachstanu w Polsce Margułan Baimuchan. Zaznaczył, że w porównaniu z 2017 r. nastąpił 81-proc. wzrost obrotów. "Według polskich danych w 2016 r. wartość obrotów handlowych sięgnęła 800 mln euro; w 2017 r. - 1,2 mld euro, a w 2018 r. - 2,6 mld euro" - wskazał.

Przyznał, że saldo jest mniej korzystne dla strony polskiej. Podczas gdy wartość eksportu z Kazachstanu do Polski wyniosła w 2018 r. 1,8 mld euro, polski import do tego kraju - to 441 mln euro. Z kolei w 2017 r. było to odpowiednio 816,2 mln euro i 426,5 mln euro.

"Dodatnie saldo po naszej stronie jest związane z tym, że Kazachstan eksportuje dużo surowców naturalnych. Natomiast Polska może pochwalić eksportem towarów wysokoprzetworzonych" - zaznaczył. Dodał, że jest to gwarancją dłuższej obecności naszych produktów na tamtejszym rynku. "To, że nabywamy jakiś sprzęt produkcyjny oznacza, że siłą rzeczy będziemy go też serwisować, korzystając z polskich podzespołów" - podkreślił.

Jak zaznaczył Baimuchan, jednym z priorytetów jego kraju jest zwiększenie udziału w eksporcie towarów przetworzonych - "również w kontekście relacji z Polską".

Zaznaczył, że w Kazachstanie działa obecnie ponad 226 firm z udziałem polskiego kapitału. "Zainteresowanie polskich przedsiębiorców naszym rynkiem stale rośnie. Postrzegają go, jako miejsce nie tylko docelowe, ale też zaczynają patrzeć nań w kontekście ekspansji na rynki ościenne" - ocenił. Podkreślił, że 80 proc. polskich firm zawiera kontakty z partnerami w Azji Centralnej właśnie poprzez współpracę z Kazachstanem.

Przypomniał, że kazachska gospodarka jest "mocno zintegrowana z rynkiem Euroazjatyckiej Unii Celnej" - przez Kazachstan polscy przedsiębiorcy mogą więc wejść rynki Federacji Rosyjskiej, wielomilionowych miast syberyjskich czy do Chin. W tym kontekście nasz kraj jest dobrym miejscem eksportu produktów ekologicznych, z których Polska jest znana".

Wskazał, że Kazachstan jest krajem, który przyciąga najwięcej zagranicznych inwestycji w regionie Azji Centralnej. "W ciągu 25 lat naszej niepodległości wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych przekroczyła 300 mld dol." - wskazał.

Ocenił, że polscy przedsiębiorcy "dobrze się czują" na kazachskim rynku. "Kazachstan - wg danych Deloitte - jest krajem, który oferuje najlepszą ochronę inwestorom mniejszościowym. W przypadku wejścia polskich firm na nasz rynek zwrot ich kosztów inwestycyjnych może sięgnąć nawet 30 proc." - powiedział. Dodał, że inwestorów przyciąga też 12 specjalnych stref ekonomicznych, gdzie obowiązują liczne zachęty - np. zerowa stawka podatku na grunty, nieruchomości czy zwolnienie z VAT, który w ciągu ostatnich lat został obniżony z 20 do 12 proc.

Jak podkreślił, polskie produkty są bardzo dobrze znane w Kazachstanie - maszyny i urządzenia, artykuły rolno-spożywcze, chemia budowlana, produkty branży telekomunikacyjnej, IT, czy sprzęt transportowy. "Kojarzą się przede wszystkim z dobrą jakością i konkurencyjną ceną" - wskazał.

Zaznaczył, że np. w branży rolno-spożywczej polskie firmy wybierają produkcję lub współpracę produkcyjną na terenie Kazachstanu. "Ma to związek z naszą ogromną bazą surowcową. Od roku jesteśmy np. liderem w produkcji lnu" - wyjaśnił. Zaznaczył, że kazachska gospodarka to nie tylko ropa naftowa i gaz. "Przykładamy dużą wagę do rozwoju innych gałęzi - np. branży przetwórstwa rolno-spożywczego, IT czy sektora transportowego" - powiedział.

Przypomniał, że rozwojowi dwustronnych kontaktów sprzyja zniesienie przed dwoma laty wiz i uruchomienie przez LOT bezpośredniego połącznia z Warszawy do ówczesnej Astany (dziś miasta Nur-Sułtan). Przyczynia się to - jak podkreślił - do większej obecności polskich firm na branżowych targach w Kazachstanie. "Dlatego rozmawiamy obecnie o możliwości uruchomienia lotów między Ałmaty, będącą centrum biznesowym Azji Centralnej, a Warszawą. Polska stolica jest na tzw. short-liście naszego narodowego przewoźnika. Wiem, że uruchomienie takiego połączenia rozważa też LOT. Może to być przedmiotem rozmów już w najbliższej przyszłości - zapowiedział.

Jego zdaniem zwiększy to ruch turystyczny między naszymi krajami. "Polacy coraz częściej przyjeżdżają, by zwiedzać kosmodrom Bajkonur, pojeździć na nartach, odbyć konne wyprawy przez stepy czy zwiedzić drugi co do wielkości na świecie kanion. Ale rozwój ruchu turystycznego przyciąga też więcej Kazachów na Mazury, do Krakowa czy Zakopanego" - dodał.

Jak mówił, Kazachstan stawia też na kooperację z polskimi partnerami w sektorze rolno-przemysłowym. "Zależy nam na przetwórstwie mięsa, mleka i wyrobów mleczarskich. Ale też przetwórstwie i produkcji owoców i warzyw. Chodzi o nowe technologie gwarantujące dużą wydajność, które mogą zaoferować polskie firmy" - wyjaśnił.

Kazachstan i Polska, jak powiedział, jako kraje tranzytowe są dużymi graczami na nowym Jedwabnym Szlaku. "Musimy maksymalnie wykorzystać ten potencjał. Zwiększamy przez Kazachstan transport kontenerów z Chin do Europy. W tym roku polską granicę przekroczy ponad 500 tys. kontenerów, rok temu było ich 345 tys., a za rok będzie ich 800 tys." - powiedział. Dodał, że 30 proc. dochodów kazachstańskich kolei pochodzi z tranzytu. "Łańcuch dostaw wiedzie przez Polskę. Otwiera to możliwości uruchomienia z polskimi partnerami centrów przeładunkowych" - zaznaczy

Przypomniał, że nowy Jedwabny Szlak to nie jest jeden korytarz. "Przez Kazachstan przechodzą cztery korytarze. Na każdym odcinku jesteśmy gotowi do współpracy, a relacje między Europą i Azją będą się zwiększały. Również polskie firmy - np. PKP Cargo - widzą duży potencjał w tych przewozach" - podkreślił.

Zaznaczył, że jego kraj rozwija też porty morskie Aktau i Kuryk. "Chcemy, żeby gdański port współpracował z naszymi portami na Morzu Kaspijskim" - zaznaczył.

Według niego innym filarem współpracy gospodarczej między naszymi krajami jest branża know-how. "Polscy przedsiębiorcy mają duże doświadczenie biznesowe, które mogą przekazać kazachstańskim partnerom. Mentalnie jesteśmy bliscy, co również pomaga nam współpracować" - podkreślił.

Mówiąc o perspektywach współpracy gospodarczej w najbliższych latach wskazał też na kooperację w zakresie rolnictwa oraz elektronizacji usług. "Współpraca z polskimi spółkami IT w tym zakresie już się rozpoczęła - chodzi o polskich producentów dronów i antydronów, którzy dostarczają nowoczesny sprzęt do monitoringu lotnisk, granic, imprez masowych" - wyliczył.

Kazachstan, jak powiedział, liczy też na zwiększenie w najbliższych latach współpracy w przemyśle obronnym, "która jest dzisiaj niewielka".