W styczniu do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. Prokuratorzy mają zyskać wyjątkowe uprawnienia wobec firm i partii politycznych. Drastyczne kary mogą być wymierzane bez zakończenia procesów sądowych.

Projekt przewiduje odejście od dotychczasowego modelu następczej odpowiedzialności podmiotu zbiorowego po wcześniejszym skazaniu osoby fizycznej. Projektodawca proponuje znacznie zaostrzyć kary pieniężne, a także wprowadzić nowy rodzaj kary w postaci likwidacji podmiotu zbiorowego.

- Nowy model odpowiedzialności ma opierać się na koncepcji tzw. winy anonimowej, co de facto nie tylko pozwala karać w oparciu jedynie o ustalenie prokuratorskie, lecz także pozwala karać za działania pracowników/współpracowników, na które podmiot zbiorowy nie musiał mieć wpływu. Proponowane zmiany są niebezpieczne, zwłaszcza w kontekście szerokiej definicji podmiotu zbiorowego - mówi w dr Jacek Matarewicz, Lider Praktyki VAT, Akcyzy i Ceł w Kancelarii Ożóg Tomczykowski.

Proponowane regulacje w zestawieniu z wprowadzonymi już zmianami w postaci 25 lat więzienia za fakturę, konfiskaty rozszerzonej, zarządu przymusowego przedsiębiorstwem, dopuszczeniu owoców zatrutego drzewa (podsłuchy), jako legalnych dowodów w procesie karnym, dają poważne powody do przypuszczeń, że nowe prawo może być wykorzystywane nie do walki z przestępczością gospodarczą, lecz do bieżących celów politycznych.

- Zatrważające są również kary, a podstawową do odpowiedzialności może być samo ustalenie prokuratorskie, które czasami może się mijać z prawdą - przestrzega mec. Jacek Matarewicz.