Apteki, które chciały sprzedawać leki w promocyjnych cenach, mogły być zmuszane do korzystania z określonych systemów informatycznych - po licznych skargach UOKiK rozpoczął przeszukania w siedzibie trzech przedsiębiorców.

W sprzedaży leków po promocyjnych cenach mogły uczestniczyć wyłącznie te apteki, które korzystały z określonego systemu informatycznego lub zintegrowanych z nim systemów innych firm - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podczas wtorkowej konferencji w Warszawie.

Promocje dotyczyły leków trudno dostępnych, a posiadanie ich w ofercie i dodatkowo niższa cena powodowały, że apteki biorące udział w akcjach promocyjnych były bardziej atrakcyjne dla konsumentów. Wymogi posiadania określonych systemów informatycznych stawiali aptekom producenci leków.

"Musisz posiadać określony system; nie posiadasz, nie będziesz uczestniczył w organizowanej przez nas promocji" - tłumaczyła podczas konferencji Anna Sekinda-Maicka, zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Konkurencji UOKiK.

Zdaniem UOKiK narzucanie aptekom korzystania z określonych systemów informatycznych mogło mieć nie tylko niekorzystny wpływ na funkcjonowanie samych aptek, ale też na sytuację rynkową producentów informatycznych, innych niż wskazane. Ich oferta stawała się mniej atrakcyjna dla farmaceutów.

Trwa ładowanie wpisu

Skargi do UOKiK wnosiły apteki.

"Urząd postanowił sprawdzić te sygnały, m.in. czy zarzucane działania rzeczywiście miały miejsce i jednocześnie mogły stanowić praktykę ograniczającą konkurencję. Zdobyliśmy informacje, że przedsiębiorcy mogą posiadać ważne dowody w sprawie i wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające. Dlatego zwróciliśmy się do sądu i uzyskaliśmy zgodę na przeszukanie" - powiedział wiceprezes UOKiK Michał Holeksa.

Pod koniec lutego UOKiK rozpoczął przeszukania w siedzibach trzech przedsiębiorców sprzedających produkty informatyczne dla przemysłu farmaceutycznego: Kamsoft i OSOZ z Katowic oraz PEX PharmaSequence z Warszawy.

"Zebraliśmy materiał w formie elektronicznej, jak i papierowej. Te dokumenty szczegółowo sprawdzimy i zdecydujemy, czy i komu mogą zostać postawione konkretne zarzuty" - powiedział prezes UOKiK Marek Niechciał.