Proponowany przez Ministerstwo Finansów wzrost akcyzy na autogaz sprawi, że o 1/4 wydłuży liczbę przejechanych kilometrów, po których zwróci się instalacja LPG montowana w autach.
Nowy projekt ustawy o podatku akcyzowym wywołał spore poruszenie wśród użytkowników i zwolenników autogazu. Ministerstwo Finansów powróciło do pomysłu sprzed dwóch lat - podniesienia akcyzy na LPG.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak podniesienie akcyzy na LPG wpłynie na opłacalność korzystania z tego rodzaju paliwa. Z naszych szacunków wynika, że podwyżka akcyzy spowoduje wydłużenie średnio o 1/4 dystansu, który trzeba przejechać autem, by zwróciły się koszty instalacji do zasilania autogazem. Przy cenie instalacji między 1300 a 1700 zł, dla auta, które średnio spala ok. 6/100 km, podwyżka akcyzy wydłuża ten dystans o 23 proc., czyli średnio ok. 20 tys. km. Gdy koszty instalacji wynoszą 1700-2000 zł, a auto spala średnio ok. 7,5 l/100 km, dystans rośnie do ponad 20 tys. km. Jeśli do auta założymy droższą instalację, o wartości 2500-3000 zł, dystans wydłuża się o 26-24 proc. do ponad 25 tys. km.
Projekt przewiduje, że od 1 stycznia 2009 r. każde 1000 kg autogazu obłożone zostanie 1100 zł akcyzą. To ponad 1,5 razy więcej niż obecnie (695 zł/1000 kg).
Wejście w życie propozycji resortu finansów oznaczałoby wzrost cen LPG o 28 gr/l. Według Ministerstwa mimo podwyżki paliwa gazowe pozostaną konkurencyjne w porównaniu z benzyną. Zwolennicy LPG są innego zdania.
- Rynek autogazu przestał się już dynamicznie rozwijać. Podwyższenie akcyzy spowoduje jego powolne kurczenie się, co z kolei spowoduje spadek wpływów z tego tytułu do budżetu - uważa Sylwia Popławska z Koalicji na Rzecz Autogazu.
- Podwyżka stawki akcyzy może nie zabije rynku, ale na pewno go przydusi - ocenia Andrzej Olechowski pełnomocnik Polskiej Organizacji Gazu Płynnego. Dodaje, że obecne stawki akcyzy pozostają na nie zmienionym poziomie od trzech lat, a mimo to sprzedaż autogazu praktycznie się nie zwiększa.