Wirtualni operatorzy komórkowi pozyskali ledwie kilkadziesiąt tysięcy klientów, ale nie brakuje chętnych do tego biznesu. Dziś świadczenie usług zaczyna sieć Carrefour Mova.
Jeśli dane przekazywane przez wirtualnych operatorów komórkowych (MVNO) do GUS są pełne, to w końcu 2007 roku pięciu działających wówczas na rynku wirtualnych operatorów obsługiwało w sumie tylko ok. 52 tys. kart SIM. Gdyby firmy zrealizowały swoje plany, to czynnych kart powinno być kilkakrotnie więcej.
W tym roku na rynku pojawił się kolejny gracz - MobilKing - który po kilkunastu dniach działalności informował, że ma już 10 tys. klientów, a jego ambicją jest zdobycie 200 tys. klientów do końca roku.
Dziś komercyjną działalność rozpocznie sieć Carrefour Mova, której operatorem jest należąca do Carrefour Polska i Effortel Polska spółka CP Telecom. Podobnie jak inni Mova oferuje tylko usługi przedpłacone. Celem operatora jest zdobycie w tym roku kilkudziesięciu tysięcy klientów i 100 tys. klientów po pierwszych 12 miesiącach działalności.
Mova działać będzie wykorzystując umowę Effortel z Pol- komtelem. Effrortel jest bowiem MVNE, czyli - podobnie jak MNI Telecom - czymś na kształt fabryki MVNO. Ci którzy chcą zostać MVNO, mogą rozpocząć działalność, podpisując umowę z MVNE, a nie z operatorami sieciowymi. Do tej pory z usług MVNE MNI Telecom korzystają dwaj MVNO związani z grupą MNI, a kolejnych kilku zapowiada wejście na rynek. Jest wśród nich Crowley Data Poland, operator telekomunikacyjny, a według mediów także Instytut Księdza Prałata Henryka Jankowskiego.
- W tym roku planujemy uruchomienie jeszcze dwóch, trzech MVNO. To będą także duzi partnerzy - mówi Marcin Burakowski, prezes Effortel Polska.
- Polkomtel w swej strategii postawił na współpracę z MVNO - mówi Adam Glapiński, prezes operatora sieci Plus.
W sieci operatora od 16 miesięcy działa mBank Mobile, a umowy z nim mają podpisane także Telefonia Dialog i Gadu-Gadu. Dialog start MVNO planuje na przełomie 2008 i 2009 roku, a Gadu-Gadu zapowiada start w II połowie tego roku.
W ocenie Marcina Burakowskiego z obecnych już na rynku MVNO jedynie MobilKing na poważnie traktuje swoją działalność i ma większość niezbędnych do osiągnięcia sukcesu argumentów, takich jak konkurencyjne ceny usług i sieć sprzedaży.
- W myAvon cena rozmów jest wysoka, WPMobi nie ma sieci sprzedaży, mBank Mobile ma słaby marketing - ocenia Burakowski.
Eksperci telekomunikacyjni podkreślają, że głównym błędem MVNO jest to, że przez wiele miesięcy zwlekają z uruchomieniem przenoszenia numerów do ich sieci. Mova chce, by było to możliwe najpóźniej w lipcu.