Unijny prawodawca w trosce o konsumentów porządkuje sferę cyfrową. Niestety dla przedsiębiorców oznacza to liczne nowe obowiązki, nierzadko obwarowane wysokimi karami
Dziennik Gazeta Prawna
Internet, nowe technologie i nowe media odgrywają coraz większą rolę w gospodarce. Jednakże sfera cyfrowa wymyka się tradycyjnym regulacjom, zwłaszcza w ostatnim okresie – w dobie intensywnego rozwoju. Stąd też od pewnego czasu UE pracuje nad licznymi nowymi aktami prawnymi. W efekcie mamy do czynienia z wysypem nowych regulacji, zarówno na poziomie UE, jak i na poziomie krajowym w postaci ustaw implementujących – przy czym kilka znaczących dyrektyw i rozporządzeń w tym zakresie już weszło w życie, zaś nad wieloma innymi prace powoli są finalizowane. Przedsiębiorcy są przerażeni, czemu nie dziwią się eksperci, którzy już przyznają, że firmy będą miały dużo do zrobienia. – Należy wyłącznie żywić nadzieję, że interwencja prawodawcy będzie przemyślana, a dobro obywateli i słuszny interes przedsiębiorców zostaną należycie wyważone – wskazuje Ewa Gryc-Zerych, rzecznik patentowy i radca prawny z Kancelarii Prawnej VenaGroup.

Ogrom nowych aktów i obowiązków

Przykłady zmian można mnożyć. I tak 25 maja br. weszło w życie głośne RODO (czyli rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Dz. Urz UE z 2016 r. L 119, s. 1).
Akt ten, a w ślad za nim polska ustawa z 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. poz. 1000) dostosowały przepisy z tego obszaru do rozwoju nowych technologii i nałożyły na przedsiębiorców przetwarzających dane osobowe nowe obowiązki, które pozwalają lepiej chronić prywatność w świecie nowych technologii. Tymczasem jeszcze nie ucichła wrzawa związana z wejściem RODO, a przedstawiciele biznesu dowiedzieli się, że wielu z nich, a także wiele instytucji publicznych, musi zmierzyć się z kolejnym, olbrzymim wyzwaniem – nazywaną niekiedy siostrą RODO – dyrektywą NIS.
Takim skrótem określana jest dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/1148 z 6 lipca 2016 r. w sprawie środków na rzecz wysokiego wspólnego poziomu bezpieczeństwa sieci i systemów informatycznych na terytorium Unii (Dz. Urz. UE z 2016 r. L 194, s. 1), która nałożyła obowiązek zbudowania w poszczególnych państwach UE krajowych systemów skutecznie zwalczających oraz minimalizujących ryzyko ataków hakerskich i innych incydentów naruszających bezpieczeństwo systemów informatycznych istotnych dla funkcjonowania gospodarek. W Polsce jej przepisy implementowała ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa

TO TYLKO FRAGMENT TEKSTU. PEŁNĄ TREŚĆ KOMENTARZA PRZECZYTASZ W DZISIEJSZYM WYDANIU DGP >>>>>