Resort skarbu zachęca inwestorów branżowych oraz fundusze inwestycyjne spoza Europy do udziału w prywatyzacji Polskich Linii Lotniczych LOT - powiedział minister skarbu Aleksander Grad.

"Oferty prywatyzacyjne Polskich Linii Lotniczych LOT nie ograniczamy tylko do europejskich inwestorów. Rozmawiamy również z funduszami inwestycyjnymi oraz inwestorami branżowymi spoza Europy" - podkreślił.

Poinformował, że kilka dni temu podczas wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich MSP przedstawiło ofertę prywatyzacyjną LOT-u arabskim liniom lotniczym The Emirates Group.

"Jakie będą efekty tych rozmów, zobaczymy. Powiedzieliśmy naszym partnerom, że oferta prywatyzacji LOT-u wychodzi również poza Europę" - powiedział.

Minister skarbu poinformował, że w rozmowach z The Emirates Group brał również udział p.o. prezes LOT-u Sebastian Mikosz. "Dalsza współpraca w tym zakresie będzie odbywać się na poziomie firm" - wyjaśnił.

Szef resortu skarbu nie wyklucza niemieckiego przewoźnika Lufthansa z udziału w prywatyzacji LOT-u. "Nie zamierzam nikogo wykluczać z tej prywatyzacji. Uważam, że ważna jest zasada niedyskryminacji. Każdy będzie mógł składać oferty w otwartym postępowaniu" - powiedział.

"W tym roku chcemy przeprowadzić pierwszy etap związany z podwyższeniem kapitału spółki, objęciem nowej emisji akcji i odkupieniem ich od syndyka" - zapowiedział.

"W pierwszym etapie ma być sprzedanych 49 proc. akcji"

Szef resortu skarbu wyjaśnił, że w pierwszym etapie ma być sprzedanych 49 proc. akcji, a w drugim, kiedy poprawi się sytuacja na rynkach finansowych, nastąpi sprzedaż kolejnych.

Minister skarbu powiedział, że nie zna jeszcze końcowych wniosków raportu rady nadzorczej PLL LOT dotyczącego zawieranych przez spółkę kontraktów na zakup paliwa.

"Nie znam jeszcze końcowych wniosków rady nadzorczej w tej sprawie. Tak jak w innych spółkach, tak samo w PLL LOT poprosiliśmy radę nadzorczą o audyt umów na opcje" - powiedział.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez przewoźnika

W styczniu związkowcy złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez przewoźnika w sprawie kontraktów na zakup paliwa. Chodzi o tzw. umowy hedgingowe. Spółka miała podpisać w lipcu ub.r. kontrakty paliwowe na dwa lata do przodu, kiedy cena za baryłkę ropy wynosiła 140 dol.

Pod koniec lutego były prezes polskiego przewoźnika Dariusz Nowak pytany o poniesione przez spółkę straty z tego tytułu powiedział, że na grudzień 2008 r. wycena tych instrumentów - a nie suma strat - wyniosła minus 120 mln dolarów.

Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji PLL LOT. Pozostałe akcje są w rękach syndyka Swissaira, byłego inwestora w LOT, poprzez spółkę SAirLines B.V. (25,1 proc.) oraz pracowników (6,93 proc.).