Premier Donald Tusk zapowiedział w Brukseli rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym o otwarciu linii kredytowych dla Polski.

"Będziemy rozmawiali o współpracy, nie o pomocy, ale raczej o otwarciu linii kredytowych. Polska nie jest w sytuacji niektórych innych krajów; my nie musimy do nikogo wyciągać ręki po pomoc" - powiedział Tusk przed rozpoczęciem "antykryzysowego" szczytu UE w Brukseli.

"Nie oczekujemy pomocy MFW w takim sensie, w jakim oczekują jej kraje w bardzo ciężkiej sytuacji. Polska dzisiaj nie potrzebuje pomocy. Potrzebuje świadków naszej wiarygodności. MFW jest takim świadkiem" - mówił szef rządu.

Tusk tłumaczył, że "jest przygotowywana współpraca, która nie będzie pomocą, ale współpracą dla najbardziej obiecujących krajów z rynków wschodzących". W ocenie premiera, z punktu widzenia światowych instytucji finansowych, takich jak MFW, Polska zaliczana jest do najlepiej rokujących gospodarek.

Na czwartkowo-piątkowym szczycie w Brukseli szefowie państw i rządów w Brukseli mają się zgodzić na podwojenie środków MFW do 500 mld dolarów - po to, by instytucja miała wystarczające fundusze dla krajów, które z powodu kryzysu znalazły się w największych tarapatach. Przywódcy mają się zobowiązać - wynika z projektów wniosków końcowych - do wsparcia MFW dodatkowymi kredytami w wysokości 75-100 mld USD.



Rostowski: Polska nie ubiega się o żadną pomoc MFW

"To zupełne nieporozumienie" - powiedział minister, pytany o linie kredytowe, o których mówił wcześniej dziennikarzom w Brukseli premier Donald Tusk.

Rostowski wyjaśnił, że chodzi nie o wsparcie dla polskiej gospodarki, ale przeciwnie - polski wkład w postulowane przez UE podwojenie środków MFW na pomoc potrzebującym krajom do 500 mld dolarów.

"Na tym szczycie UE wyznacza swoje stanowisko na spotkanie G20 i w tym stanowisku ma być sprawa podwojenia środków MFW z 250 miliardów dolarów na 500 miliardów dolarów, z czego udział UE będzie między 75 a 100 miliardów dolarów. O tym pan premier mówił. A to zwiększenie tych środków pomoże MFW pomóc takim krajom jak Ukraina. Nie ma mowy o tym, aby była jakakolwiek pomoc dla Polski, która takiej pomocy nie potrzebuje" - powiedział Rostowski dziennikarzom w Brukseli.

"Zwiększa się środki MFW o linie kredytowe banków centralnych krajów członkowskich MFW" - mówił minister finansów, dodając, że polski udział mógłby sięgnąć 1,5 mld dolarów.