W tym roku do gospodarki trafi co najmniej 17 mld zł z funduszy unijnych - zapewniła w środę na konferencji prasowej minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.

Szefowa resortu poinformowała, że od początku uruchomienia programów do 9 marca łączna kwota zatwierdzonych wniosków wynosi 26,4 mld zł, co gwarantuje, że w tym roku planowane do wydania środki w wysokości 17 mld zostaną wykorzystane. Podkreśliła, że pieniądze te stanowią istotny element "Planu stabilności i rozwoju".

Plan ten, przyjęty przez rząd na początku grudnia zakłada, że do końca 2009 roku Polska wyda minimum 16,8 mld zł w ramach funduszy unijnych. W sumie do 2013 roku Polska ma do wykorzystania ponad 67 mld euro.

Bieńkowska zwróciła uwagę na dynamicznie rosnącą liczbę składanych wniosków i podpisywanych umów. Dotychczas zostało podpisanych 8,4 tys. umów na dofinansowanie inwestycji na kwotę 15,4 mld zł, w tym wkład z UE wynosi 11,4 mld zł.

Minister przypomniała, że MRR opracowała antykryzysowy pakiet działań, który ma przyspieszyć absorpcję unijnych pieniędzy. Zaliczyła do nich m.in. możliwość otrzymania zaliczki dla wszystkich starających się o dotację.

Minister podkreśliła, że w tym roku wydawanie unijnych środków idzie zgodnie z planem

Przyznała, że choć rozporządzenie w tej sprawie zostało wydane 12 lutego, to dotychczas przedsiębiorcy nie otrzymują takich zaliczek. Wynika to z niechęci instytucji wdrażających programy krajowe. "Wiemy, że idzie to z oporami, będziemy wymuszać takie zaliczki, choć wiemy, że jest to dość duża praca administracyjna" - mówiła Bieńkowska.

Poinformowała ponadto, że resort "maksymalnie" uprościł wnioski o unijne dotacje. Dodała jednak, że unijne pieniądze nigdy nie będą "zbyt łatwe" do pozyskania, bo są to środki publiczne.

Minister podkreśliła, że w tym roku wydawanie unijnych środków idzie zgodnie z planem. Największe wypłaty są zaplanowane na kwiecień-maj - dodała.