Inwestorzy oczekują, że spadki wywołane mniejszym zainteresowaniem klientów korporacyjnych uda się wyrównać większym popytem klientów indywidualnych.
Polska branża hotelarska coraz bardziej odczuwa spowolnienie gospodarcze, które spowodowało spadek liczby podróży służbowych. Cięcia firmowych budżetów przełożyły się na mniejszą liczbę rezerwacji sal konferencyjnych w hotelach.
- Styczeń i luty były gorsze w porównaniu z analogicznymi miesiącami roku ubiegłego. Ale były lepsze, niż zakładaliśmy - mówi Marcin Podobas, prezes zarządu Europejskiego Funduszu Hipotecznego, który ma siedem hoteli.
Spadek zainteresowania ze strony klientów korporacyjnych odnotowała także firma Starwood Hotels & Resorts, która w naszym kraju posiada obiekty pod markami Sheraton, The Westin i Le Meridien Bristol.
- By zachęcić firmy do korzystania z hoteli, wprowadziliśmy kwaterowanie w złotówkach. W ten sposób będzie im łatwiej planować - informuje Agnieszka Rog-Skrzyniarz, dyrektor w Starwood Hotels & Resorts na Polskę.
Dodaje, że firma otrzymuje już zapytania o możliwość wynajęcia sal konferencyjnych na sezon letnio-jesienny.
- Wiele z nich dotyczy hotelu w Sopocie, gdzie centrum konferencyjne o powierzchni 4 tys. mkw. zostanie oddane dopiero w czerwcu tego roku - uzupełnia Agnieszka Rog-Skrzyniarz.
Na poprawę sytuacji mają też nadzieję inni hotelarze. Sale konferencyjne na sezon wiosenny zostały wynajęte w zeszłym roku, gdy sytuacja korporacji była bardzo dobra.
- Oczekujemy podobnego obłożenia ze strony klientów korporacyjnych jak w zeszłym roku, ale niższych przychodów z oferowanych im usług. Ich możliwości finansowe są bowiem znacznie mniejsze. Dziś rozmowa zaczyna się na poziomie minus 20 proc. w stosunku do ceny obowiązującej w 2008 roku - zaznacza Marcin Podobas.
Dodaje, że jeśli chodzi o klientów indywidualnych to sytuacja przedstawia się dużo lepiej.
- Oczekujemy, że w trzech naszych hotelach ich liczba zwiększy się w tym roku o 15-20 proc. Mamy mnóstwo zapytań od turystów zagranicznych. Nad morzem hotele są zabukowane do końca lipca - wyjaśnia Marcin Podobas.
Konrad Gruda, starszy menedżer Deloitte, uważa, że na polskim rynku możemy spodziewać się zmniejszenia przychodów z turystyki biznesowej oraz imprez biznesowych, a większego zainteresowania turystów krajowych i zagranicznych.
- Należy zadać pytanie, jak atrakcyjna jest Polska dla zagranicznych turystów. Ten trend będzie dotyczył więc głównie hoteli poniżej czterech gwiazdek - zauważa Konrad Gruda.
Jak wynika z raportu Cushman & Wakefield, w fazie budowy i modernizacji jest 140 hoteli, z czego 25 proc. w miastach wojewódzkich, gdzie w tym roku zostanie oddane do użytku ponad 1,5 tys. pokoi. Termin ukończenia pozostałych obiektów przypada na lata 2009-2012.
- Mimo spadku popytu ze strony klientów korporacyjnych centra konferencyjne w nowych obiektach to podstawa - zaznacza Agnieszka Rog-Skrzyniarz.