Faktyczne dochody budżetowe okazały się w 2008 roku o ok. 30 mld zł niższe niż zaplanowano w ustawie budżetowej, dlatego rząd musiał zmniejszyć wydatki - powiedział podczas czwartkowej debaty w Sejmie Paweł Arndt (PO).

Arndt tłumaczył, że wysokość wpływów budżetowych zależna jest od sytuacji makroekonomicznej. O ile wpływy w pierwszej połowie roku były wysokie, to w drugiej połowie, zwłaszcza w IV kwartale, znacznie spadły - mówił podczas debaty nad informacją rządu na temat stanu budżetu państwa.

W rezultacie - dodał - wykonanie dochodów było o prawie 10 proc. mniejsze niż przewidziano w ustawie budżetowej na 2008 r. Przypomniał, że ubiegłoroczny budżet był przygotowany przez PiS.

"Pod koniec roku znacznie wzrosło zapotrzebowanie na środki budżetowe"

Jak zauważył poseł PO, pod koniec roku znacznie wzrosło zapotrzebowanie na środki budżetowe. W grudniu ministerstwa i inne jednostki zgłosiły zapotrzebowanie na 36,5 mld zł, tj. o 11 mld zł więcej niż w listopadzie - mówił.

Przedstawiciel Platformy wyjaśnił, że wobec niższych dochodów, minister finansów musiał ograniczyć wydatki m.in. w resorcie obrony narodowej, po to by móc w pełni wypłacać emerytury czy wynagrodzenia.

Arndt zaznaczył, że wobec kryzysu rząd podejmuje kolejne oszczędności zmniejszając wydatki w 2009 roku o kolejne ok. 20 mld zł.