W środę lub w czwartek klub PSL złoży projekt ustawy przeciwdziałający nieuczciwym praktykom w obrocie instrumentami finansowymi - poinformował wicepremier Waldemar Pawlak.

Projekt ma także zmierzać do tego, żeby "ujawnić kulisy tych transakcji (na opcje walutowe - PAP) nie tylko w relacjach krajowych, ale przede wszystkim w relacjach międzynarodowych, bo ważne jest żebyśmy wyciągnęli z tego dobre wnioski na przyszłość" - powiedział w środę Pawlak na konferencji prasowej.

Dodał, że rozwiązania prawne proponowane przez klub PSL będą sprzyjały "zawieraniu kompromisu i negocjacjom na równoprawnych warunkach".

W okresie, gdy złoty umacniał się, przedsiębiorcy sprzedający swoje usługi bądź towary za waluty obce, w obawie przed stratami, zawierali z bankami umowy o tzw. opcje walutowe. Części spółek umowy te przyniosły poważne straty, gdy kurs złotówki spadł. W połowie lutego wicepremier Pawlak przedstawił propozycje ustawowych rozwiązań problemu opcji walutowych, jednak Komitet Rady Ministrów nie zarekomendował ich pod obrady rządu.

Pawlak podkreślał, że opcje walutowe nie są sprawą ugrupowań politycznych, tylko całego kraju

"Zaangażowanie rządu ma się skupić na doradztwie, mediacjach i wsparciu prawnym" - powiedział Pawlak, odnosząc się do roli rządu w sprawie opcji walutowych. Zaznaczył, że "inicjatywy (ustawowe - PAP) przesuwają się do parlamentu".

We wtorek swój projekt ustawy dotyczący opcji walutowych złożył w Sejmie PiS.

"Ciekawa jest sugestia PiS-u, aby na czas negocjacji (firm z bankami - PAP) postępowanie egzekucyjne zostało zawieszone czy wstrzymane" - zauważył Pawlak. "Przedsiębiorcy podkreślali, że potrzebny jest czas (...), a nie stawianie pod ścianą za pomocą bankowego tytułu egzekucyjnego" - dodał.

Pawlak podkreślał, że opcje walutowe nie są sprawą ugrupowań politycznych, tylko całego kraju. "Jeżeli przedsiębiorcy znajdą się w tarapatach, jeżeli z polskich przedsiębiorstw zostaną wytransferowane za granicę miliardy euro, to nie będzie podatków w kraju" - uważa wicepremier.