Wskaźnik inflacji spadł wobec grudnia przede wszystkim dzięki tańszym paliwom i niewielkiemu wzrostowi cen żywności - uważają ekonomiści bankowi, z którymi rozmawiała GP.
Rynek jest nieco bardziej optymistyczny niż Ministerstwo Finansów. Resort szacuje, że inflacja w styczniu wyniosła 3,2 proc. wobec 3,3 proc. w grudniu. Przedział prognoz z 14 największych banków, z którymi rozmawialiśmy, to 2,8-3,3 proc. Ale tylko pięć z nich uważa, że inflacja w styczniu była wyższa niż 3 proc.
- Różnica, jaka jest między naszym prognozami a szacunkami MF, wynika przede wszystkim stąd, że my spodziewamy się, że efekt wzrostu cen energii będzie widoczny głównie w lutym, a nie w styczniu - mówi Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING BSK.
Ekonomiści, z którymi rozmawialiśmy, są zgodni: inflacja w styczniu spadnie, bo paliwa - mimo osłabiającego się złotego - w skali miesiąca potaniały. Według wyliczeń analityków PKO BP ich ceny spadły w styczniu o 3,8 proc.
- Poza tym spadek wskaźnika CPI to także efekt stosunkowo niskiego wzrostu cen żywności. Choć trzeba zauważyć, że drastyczny spadek inflacji w kategorii żywność, jaki obserwujemy od lata ubiegłego roku, traci impet - uważa Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas.
Eksperci dodają, że coraz większą rolę będzie odgrywał słabnący złoty. To może spowodować, że inflacja będzie spadała wolniej, niż oczekiwano jeszcze kilka tygodni temu.
- Jeszcze w styczniu mieliśmy do czynienia ze spadkiem cen paliw, ale w kolejnych miesiącach ta sytuacja będzie się zmieniać. Spodziewamy się też umiarkowanego wzrostu cen żywności - mówi Agnieszka Decewicz z Pekao.
- Co prawda przez słabnący popyt i siłę nabywczą konsumentów polityka cenowa międzynarodowych koncernów nie jest nastawiona na podwyżki, ale słaby złoty skutecznie ogranicza spadek cen - dodaje Mateusz Szczurek.
Większość ekspertów ocenia, że w połowie roku inflacja może zejść do celu NBP, czyli do 2,5 proc.
- To, co będzie odciskało piętno, to wyraźne osłabienie presji popytowej na ceny. Już w IV kwartale ubiegłego roku dynamika PKB zeszła poniżej 3 proc. W I kwartale tego roku spadnie zapewne poniżej 2 proc. Skala spowolnienia gospodarki będzie miała coraz większy wpływ na to, co się dzieje z inflacją - mówi Marcin Mróz, ekonomista Fortis Banku.
- Inflacja nadal będzie spadać, możliwe że w III kwartale 2009 r. zobaczymy poziomy 1,5-1,6 proc., potem może nastąpić odbicie - ocenia Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ.
3,2 proc. styczniowa inflacja według prognozy Ministerstwa Finansów
3,0 proc. średnia z prognoz 14 największych polskich banków