KNF oceni podejście instytucji finansowych do kryptowalut. I to, czy zarządy dają pewność stabilnego zarządzania
Kurs bitcoina w dolarach / Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
FINANSE
Wczoraj Komisja Nadzoru Finansowego wpisała na listę ostrzeżeń publicznych i skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie drugiej giełdy kryptowalut. W poniedziałek pod lupę śledczych trafił BitBay, teraz dołączył do niego Abucoins. Kierowane wnioski to pokłosie pytań, jakie do nadzoru skierował DGP. Chcieliśmy wiedzieć, czy giełdy nie powinny mieć licencji wydawanych przez KNF związanych z ustawą o usługach płatniczych. Analizy pod tym kątem rozpoczęli prawnicy nadzoru. Skutek: pierwsze zawiadomienia o możliwości złamania przepisów. Grozi za to do 5 mln zł grzywny, pozbawienie wolności od lat 2 albo obie kary łącznie.
Nadzór zapowiedział sprawdzenie wszystkich giełd krytowalut w Polsce. Zamierza też sprawdzić, jak zachowują się banki, w których giełdy kryptowalut mają lub mogą otworzyć rachunki.
– Poprosiliśmy o informacje na temat zastosowanych środków bezpieczeństwa finansowego w przypadku klientów prowadzących obrót kryptowalutami. Takie prawo wynika z przepisów o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy – mówi DGP Marek Chrzanowski, przewodniczący KNF.
Pismo w tej sprawie trafiło do zarządów banków już w kwietniu zeszłego roku. W lipcu KNF i NBP wydały wspólne ostrzeżenie, w którym przypomniano sektorowi finansowemu, że współpraca z firmami zajmującymi się obrotem walutami wirtualnymi to m.in. ryzyko prawne i reputacyjne.
– Jeżeli uznamy, że władze banku nie dają rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania, będziemy podejmować działania przewidziane prawem – podkreśla szef nadzoru.
Nie wszystkie banki wzięły sobie do serca ostrzeżenia nadzoru. Rachunki giełd kryptowalut wciąż prowadzą zarówno banki komercyjne, jak i spółdzielcze.
– Jesteśmy w kontakcie z tymi bankami i wyjaśniamy indywidualnie poszczególne przypadki. Widzimy tutaj dużą pokusę nadużycia. Wiele banków o słabej reputacji narzuca giełdom kryptowalut wysokie prowizje za transakcje. To powoduje duże zyski, ale też ryzyko reputacyjne – zwraca uwagę Marek Chrzanowski.
W minionym tygodniu głośny był przypadek Banku Spółdzielczego w Skierniewicach, obsługującego jedną z największych giełd bitcoinowych, Bitfinex. Napływ depozytów spowodował, że bank nie był w stanie spełniać wymogów kapitałowych.
Spytaliśmy 16 banków działających w Polsce, jaką mają politykę wobec klientów kupujących kryptowaluty oraz firm, które prowadzą obrót nimi. Na pytania odpowiedziało 12 z nich. Wspólny mianownik to monitorowanie transakcji pod kątem przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowania terroryzmu.
Banki generalnie nie zamierzają wypowiadać umów klientom, którzy kupują kryptowaluty dla siebie. Inaczej podchodzą do giełd kryptowalut. Tutaj nie ma jednolitego stanowiska. Są podmioty, które zapewniają, że nigdy nie prowadziły i nie zamierzają otwierać rachunków firmom, które zajmują się obrotem bitcoinem i innymi walutami wirtualnymi. Takie podejście deklarują m.in. Bank Handlowy, Credit Agricole czy mBank.
Bank Zachodni WBK też nie zamierza nawiązywać relacji z tego typu giełdami, a jeśli już prowadzi rachunki, zamierza je wypowiedzieć. – Dotyczy to między innymi giełd kryptowalut, kantorów obracających w dużej mierze kryptowalutami lub innych klientów, dla których taki obrót jest głównym przedmiotem działalności – informuje biuro prasowe BZ WBK.
Część banków zwraca uwagę, że obrót kryptowalutami nie jest w Polsce zakazany.
Bank Pocztowy podkreśla, że ani przepisy prawa, ani wymagania nadzorcze nie zabraniają inwestycji w kryptowaluty przez klientów oraz nie zabraniają pośrednictwa w inwestycjach przez klientów firmowych. – Bank oczekuje na jednoznaczne stanowisko regulatorów lub zmiany prawne regulujące stosunki z klientami banków, których działalność związana jest z obrotem walutami wirtualnymi – informuje Bartosz Trzciński, rzecznik prasowy banku.
Największy kontrolowany przez państwo bank PKO BP podał zaś, że śledzi kwestie związane z kryptowalutami. – W związku z tym do czasu uregulowania przez organy nadzoru kwestii kryptowalut bank realizuje ostrożnościową politykę nawiązywania i prowadzenia relacji z podmiotami wymieniającymi waluty wymienialne na kryptowaluty – odpowiedziało na nasze pytania biuro prasowe PKO BP.
Zarząd BOŚ w grudniu zdecydował, że począwszy od tego roku nie zawiera umów o prowadzenie rachunków z podmiotami prowadzącymi obrót walutą wirtualną. Deklaruje, że podjął działania zmierzające do zakończenia współpracy z tymi podmiotami, które miały rachunki w banku. ⒸⓅ