W ciągu kilku najbliższych tygodni rozpocznie się kolejna runda konkursów dla przedsiębiorców o unijne dotacje dla inwestycji o wysokim potencjale innowacyjności.
Doświadczenie z 2008 roku pokazuje, że ze wszystkich unijnych dotacji dla przedsiębiorców w programie Innowacyjna Gospodarka największym powodzeniem cieszyła się pomoc przeznaczona na inwestycje wysokoinnowacyjne. W lutym lub w marcu - kiedy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości ogłosi nowe konkursy w Działaniu 4.4 - przedsiębiorcy zainteresowani tym rodzajem wsparcia będą mieli kolejną szansę na sięgnięcie po ten rodzaj grantów.

Pomoc nie dla wszystkich

Nie każda firma będzie mogła skorzystać ze wsparcia w ramach Działania 4.4. Są dwa warunki. Pierwszy z nich to odpowiednia wielkość inwestycji. Musi mieścić się ona w przedziale od 8 mln zł do 160 mln zł (licząc w ramach tzw. kosztów kwalifikowanych, czyli tych wydatków inwestycyjnych przedsiębiorców, które UE uznaje za odpowiednie do refundacji). Widać zatem, że jest to wsparcie adresowane przede wszystkim do średnich oraz dużych przedsiębiorstw. Mniejsze firmy będą miały trudności ze spełnieniem tego warunku, ponieważ inwestycje, które realizują, mają niższą wartość.
Drugim warunkiem udzielenia wsparcia jest innowacyjność projektu. Co to oznacza? Według przyjętych przez PARP rozwiązań dotacje z funduszy unijnych w ramach tego działania otrzymają tylko inwestycje, które są stosowane na świecie nie dłużej niż trzy lata. W konkursie można złożyć także projekt wykorzystujący starszą technologię, ale o odpowiednio niskim stopniu rozpowszechnienia na świecie. Celem takiego ograniczenia jest wzmocnienie pozycji technologicznej polskich firm nie tylko w skali krajowej, ale także międzynarodowej. W praktyce przekłada to się na unowocześnianie produkcji lub usług przedsiębiorstw w oparciu o najnowsze rozwiązania technologiczne.
Maksymalna wysokość dotacji w Działaniu 4.4 w PO IG wynosi 40 mln zł na część inwestycyjną oraz do 1 mln zł na część szkoleniową. Maksymalna wartość inwestycji jest określona przez mapę pomocy regionalnej (to oznacza, że może być różna w zależności od województwa). Duże firmy mogą liczyć na wsparcie ze środków Unii Europejskiej w maksymalnej wysokości 40-50 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw jest ten sam limit, ale MSP mogą korzystać z bonusów w wysokości - odpowiednio - 20 proc. i 10 proc.

Korzystne zmiany

W ostatnich miesiącach wprowadzono wiele zmian w kryteriach oceny wniosków. Część z nich spełniała postulaty zgłaszane w ubiegłym roku przez przedsiębiorców. W większości zmiany są drobne. Dwie z nich stanowią jednak duże ułatwienie dla przedsiębiorców. Pierwsza otwiera dostęp do dotacji z Działania 4.4 (jak również do całego programu Innowacyjna Gospodarka) dla dużych przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej (zatrudniających powyżej 750 osób lub mających roczne dochody przekraczające 200 mln euro). Do tej pory tego rodzaju firmy nie mogły korzystać z unijnych dotacji, bowiem na skutek błędu urzędników zostały wykluczone z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. To oznaczało, że firmy z branży rolno-spożywczej w ogóle nie mogły ubiegać się o dotacje unijne. Błąd ten naprawiono w grudniu. Oczywiście, duże firmy spożywcze będą mogły starać się o granty z Działania 4.4, jeśli spełnią warunki ubiegania się o datację z PO IG. W szczególności chodzi o kryterium innowacyjności inwestycji oraz zastosowania najnowszych technologii. Dostosowano również wymogi stawiane przedsiębiorcom do unijnego rozporządzenia 800/2008. W przypadku małych i średnich przedsiębiorców zniosło ono obowiązek występowania tzw. efektu zachęty. Dzięki tej zmianie sektor MSP będzie mógł rozpocząć inwestycje tuż po złożeniu wniosku o wsparcie. W konkursie w 2008 roku wszystkie firmy musiały czekać na potwierdzenie, że wniosek kwalifikuje się - co do zasady - do wsparcia. Efekt zachęty będzie jednak nadal sprawdzany przy dużych przedsiębiorstwach.