Nie będzie zwiększania deficytu budżetowego, będzie cięcie kosztów - zapowiedział we wtorek szef gabinetu premiera Sławomir Nowak.

"To, o czym mogę powiedzieć dzisiaj odpowiedzialnie, nie narażając nikogo na żadne turbulencje finansowe, to tyle, że na pewno nie będziemy zwiększali deficytu finansów publicznych, dlatego że to jest ta kotwica, która Polsce jest potrzebna" - powiedział Nowak we wtorek w RMF FM.

Podkreślił, że rząd przygotował cały pakiet ustaw, który ma być "instrumentarium" na wypadek potrzeby znacznego zwiększenia wydatków budżetowych.

"W przypadku potrzeby zbij szybkę, a za szybką znajdzie się to, co jest potrzebne do uruchomienia w czasie nadchodzącego kryzysu, nadchodzącej recesji" - mówił szef gabinetu premiera.

W jego ocenie, obecnie mamy do czynienia ze spadkiem dynamiki przychodów do budżetu i z pewnym zwolnieniem gospodarki, na które rząd się przygotowuje. "Tylko my musimy najpierw zacząć oszczędzać od siebie" - dodał.

"Chodzi o bezpieczeństwo polskich obywateli"

"Jest pewien spadek dynamiki tych przychodów. My nie mówimy, że nie należy się nad tym pochylić z troską, ale w spokoju a nie w atmosferze takiej nieustannej nagonki" - podkreślił Nowak.

Jak powiedział, w listopadzie ub.r. został założony limit wydatków dzięki czemu zmniejszony został deficyt budżetowy o trzy miliardy złotych.

"To jest dużo. Nasz rząd od początku, od pierwszego dnia urzędowania, jeszcze kiedy objęliśmy PiS-owski budżet, już w projekcie tego budżetu na 2008 rok obniżyliśmy o ponad trzy miliardy złotych deficyt. W zeszłym roku jeszcze obniżyliśmy go o kolejne trzy miliardy. I będziemy go obniżać dalej. Chodzi o bezpieczeństwo polskich obywateli" - powiedział Nowak.