Z dotychczasowych ocen skuteczności instrumentów wspierania kogeneracji wynika, że nie kreują one dostatecznie silnych bodźców inwestycyjnych. Resort gospodarki zapowiada kolejne zmiany w tym sektorze.
Komisja Europejska (KE) przyjęła (19 listopada 2008 r.) nowe szczegółowe wytyczne, które ustanawiają sposób obliczania ilości energii wytwarzanej w kogeneracji (jednoczesna produkcja ciepła i energii elektrycznej). W podpisanym w Brukseli pakiecie energetyczno-klimatycznym znalazło się ustalenie, że produkcja ciepła w procesach kogeneracji będzie zwolniona z opłat za emisje CO2; wzmocni to dopuszczoną przez unijną dyrektywę pomoc publiczną dla tej technologii. W Ministerstwie Gospodarki czeka na rozstrzygnięcie koncepcja strategii rozwoju kogeneracji przygotowana przez zespół ekspertów.

Europejskie wytyczne

Wytyczne KE, które wymagać będą opracowania nowego rozporządzenia przez resort gospodarki, upraszczają część analityczną i wprowadzają zmiany w sposobie kwalifikowania i obliczania energii produkowanej w kogeneracji. Trudniej będzie wykazać wysoką sprawność ogólną, co może ograniczyć wielkość energii kwalifikowanej do wysokosprawnej kogeneracji, zwłaszcza w przypadku elektrociepłowni systemowych. W nowej sytuacji znajdą się producenci, którzy pracują na granicy wymagań dotyczących sprawności. Lista beneficjentów systemu wspierania kogeneracji może ulec skróceniu.
Resort gospodarki ma wprowadzić nowe rozporządzenie tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Bruksela zapowiedziała monitorowanie tej sprawy i dyscyplinowanie krajów członkowskich Unii. Jednocześnie KE przygotowała raport na temat postępów w rozwoju kogeneracji w krajach UE i przesłała go do Parlamentu Europejskiego oraz Rady Europy. Są opóźnienia we wdrażaniu Dyrektywy kogeneracyjnej 2004/8/WE z lutego 2004 r. Komisja ma wzmóc nadzór i w uzasadnionych przypadkach uruchomić procedury w sprawie naruszeń wobec państw, które zaniedbują obowiązki wynikające z dyrektywy i przyjętych ostatnio wytycznych.

Kolejny certyfikat

W przygotowanym już projekcie kolejnej nowelizacji ustawy - Prawo energetyczne jest propozycja wprowadzenia od 2010 roku jeszcze jednego rodzaju świadectw pochodzenia energii. Obok obowiązujących obecnie certyfikatów dla jednostek opalanych gazem oraz o mocy poniżej 1 MW i pozostałych nowelizacja proponuje trzeci rodzaj świadectw - dla jednostek opalanych metanem, tym uwalnianym z pokładów węgla i tym z biogazowni. Metan z kopalń daje aktualnie 0,5-1 proc. sprzedaży energii elektrycznej i tu wzrost będzie raczej niewielki, silnie rosnąć będzie produkcja energii z instalacji na biogaz, których moc w 2020 roku ma osiągnąć 3 tys. MW. Nowe świadectwa będą miały inaczej kalkulowaną opłatę zastępczą i wyższą cenę rynkową. System opłat zastępczych i obowiązek zakupu energii z kogeneracji w obecnym kształcie wygasa 31 marca 2013 r. W projekcie nowelizacji prawa energetycznego znalazła się propozycja, żeby w odniesieniu do jednostek opartych na metanie przedłużyć jego obowiązywanie do 31 marca 2019 r.



Skuteczność instrumentów

Z dotychczasowych wstępnych ocen skuteczności instrumentów wspierania kogeneracji wynika, że nie kreują one dostatecznie silnych bodźców inwestycyjnych. Najprawdopodobniej dlatego, że zbyt niska jest opłata zastępcza; w 2009 roku URE ma ją zwiększyć. Z energetyki zawodowej nie ma sygnałów o powstawaniu nowych źródeł kogeneracyjnych. Trudno też ocenić, na ile wzrost produkcji energii ze źródeł istniejących jest zasługą nowych zachęt.
Krajowy potencjał grzewczy to 20 wielkich elektrociepłowni produkujących energię elektryczną w kogeneracji na wielką skalę i długa lista średnich i małych ciepłowni ze scentralizowanymi systemami grzewczymi zasilanymi ze źródeł nieskojarzonych głównie z kotłami węglowymi. Tylko ok. 50 proc. tego potencjału wykorzystywane jest do produkcji energii elektrycznej w skojarzeniu. W 2005 roku wytworzono w ten sposób 21,7 TWh. Rezerwy są duże. Ich uruchomienie wymaga inwestycji, na które nie stać dziś ani ciepłowni, ani spółek komunalnych, które są w większości ich właścicielami. Szansą jest partnerstwo publiczno-prywatne. Ale plany montażu finansowego mogą stać się realne wtedy, kiedy kogeneracja będzie bardziej opłacalna, a więc kiedy wzrośnie cena prądu i opłata zastępcza.

Problemy do rozwiązania

Na rozstrzygnięcie w resorcie gospodarki czeka koncepcja strategii rozwoju kogeneracji. Jak powiedział jeden z jej współautorów prof. dr inż. Janusz Lewandowski, dyrektor Instytutu Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej - zawarte są w niej propozycje rozwiązań, które powinny odblokować rezerwy w produkcji energii w skojarzeniu. Wykonana została praca składająca się z dwóch części. Pierwsza określiła potencjał oraz bariery kogereneracji i ukazała się w grudniu 2007 r. jako raport firmowany przez ministra gospodarki. Z raportu wynika m.in., że wykorzystanie ekonomicznego potencjału kogeneracji pozwoliłoby w 2020 roku na zaoszczędzenie 7-11 mln t węgla, zmniejszenie emisji CO2 o 17-60 mln t oraz zmniejszenie kosztów zewnętrznych o 4-36 mld zł. Druga część będąca założeniami strategii wskazuje na rozwiązania, także dyskusyjne, które powinny odblokować najważniejsze hamulce kogeneracji.
Jak stwierdził prof. Janusz Lewandowski, poza poprawą opłacalności na rozstrzygnięcie czekają inne jeszcze kwestie. Na przykład nie jest uregulowany problem zakupu ciepła. Jeśli prywatny inwestor spoza działającego systemu ciepłowniczego zbuduje gdzieś nową elektrociepłownię, to ona może nie zostać dopuszczona do ogólnej sieci. Tak się zdarzało. Przedsiębiorstwa administrujące infrastrukturą grzewczą bronią swego monopolu. Podobnie rzecz ma się z deweloperami, którzy wznoszą domy na terenach, gdzie jest sieć CO i ciepłownie z rezerwą mocy, ale nie korzystają z tej infrastruktury. Zakładają lokalne instalacje grzewcze na gaz. Obniża to ich koszty inwestycji, ale na barki lokatorów przerzuca wysokie koszty ogrzewania. Inwestor powinien mieć prawo do wyboru swojego systemu ogrzewania - twierdzi Janusz Lewandowski, ale pod warunkiem że wykaże, iż jest on tańszy, także z uwzględnieniem kosztów eksploatacji - od ogrzewania z dostępnej sieci CO.