Nierównomierny rozkład regulacji w ramach rynków energii prowadzi do uprzywilejowania jednych przedsiębiorstw kosztem innych, a tym samym do zakłóceń w działaniu wprowadzonych już mechanizmów rynkowych.
Rynki różnych form energii finalnej w Polsce, w szczególności rynek energii elektrycznej, gazu i ciepła, odznaczają się zróżnicowanym stopniem regulacji. Rynek gazu charakteryzuje się najwyższym poziomem regulacji, co wynika z dominującej pozycji na tym rynku spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo i jej grupy kapitałowej. Pozostałe dwa rynki (energii elektrycznej i ciepła) są podzielone na segmenty, które różnią się znacząco pod względem zakresu regulacji.

Zakres regulacji

W ramach rynku energii elektrycznej na jednym krańcu zakresu regulacji plasują się segmenty obrotu hurtowego i sprzedaży detalicznej do przedsiębiorstw, w których ceny energii ustalane są swobodnie, na drugim krańcu znajduje się segment sprzedaży do gospodarstw domowych, dla których ceny w zdecydowanej większości przypadków są zatwierdzane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (tylko dla klientów, którzy zdecydują się zmienić dostawcę energii elektrycznej, ceny są kształtowane swobodnie). W ramach rynku ciepła sieciowego (w odróżnieniu od własnych źródeł ciepła, które nie podlegają regulacji) przedsiębiorstwa ciepłownicze działające na niewielką skalę cieszą się pełną swobodą gospodarczą, podczas gdy większe przedsiębiorstwa muszą przedstawiać swoje taryfy ciepła do zatwierdzenia prezesowi URE.

Hurt i detal

Nierównomierny rozkład swobody gospodarczej i regulacji w ramach rynków energii prowadzi do uprzywilejowania jednych przedsiębiorstw kosztem innych, a tym samym do zakłóceń w działaniu wprowadzonych już mechanizmów rynkowych. Najlepszym tego świadectwem jest aktualna sytuacja na rynku energii elektrycznej. Producenci energii, kierując się rachunkiem ekonomicznym oraz potrzebą inwestycji, podnieśli hurtowe ceny energii o kilkadziesiąt procent w ciągu roku. Sprzedawcy detaliczni nie będą jednak w stanie przenieść wzrostu cen hurtowych do cenników dla odbiorców indywidualnych, ze względu na niekorzystne dla nich stanowisko prezesa URE, który usiłuje powstrzymać wzrost cen energii dla odbiorców końcowych. Skutkiem tego mogą być straty sprzedawców detalicznych. Do nieprawidłowości prowadzi również utrzymanie obowiązku zatwierdzania taryf dla gospodarstw domowych w połączeniu ze zniesieniem takiego obowiązku w przypadku cen dla przedsiębiorstw. Chcąc się uchronić przed olbrzymimi stratami, sprzedawcy detaliczni przerzucają część ciężaru finansowania energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na pozostałych klientów (przedsiębiorstwa).

Rynek z barierami

Reakcją na wskazane nieprawidłowości nie może być jednak przywrócenie kontroli hurtowych cen energii elektrycznej czy też cen detalicznych dla przedsiębiorstw, ponieważ dalsze powstrzymywanie wzrostu cen energii może doprowadzić do kryzysu energetycznego w Polsce, na skutek braku wystarczających inwestycji w moce wytwórcze. Pełne uwolnienie rynku energii elektrycznej jest niezbędne, aby ceny ukształtowały się na poziomie zapewniającym faktyczną równowagę między popytem i podażą. W celu zapobieżenia nieuzasadnionemu wzrostowi cen energii elektrycznej należałoby natomiast zlikwidować lub przynajmniej znacząco ograniczyć bariery dla potencjalnych nowych wytwórców i spółek obrotu. Za jedną z najpoważniejszych barier należy uznać właśnie utrzymanie kontroli cen w niektórych segmentach rynku energii elektrycznej. Inne istotne bariery to na przykład długotrwałe procedury uzyskiwania pozwoleń na rozpoczęcie nowych inwestycji i niewystarczająco rozwinięte sieci przesyłowo-dystrybucyjne w niektórych miejscach Polski. Pełne uwolnienie cen energii elektrycznej oraz ułatwienie nowym podmiotom wejścia na rynek przyczyniłoby się do wzrostu poziomu konkurencji, a tym samym zmusiłoby działające już na polskim rynku przedsiębiorstwa energetyczne do maksymalizacji swojej efektywności i ograniczenia apetytów na wzrost cen. Przedsiębiorstwa zaczęłyby wówczas rzeczywistą walkę o klientów, dzięki czemu wzrosłaby również świadomość końcowych odbiorców odnośnie możliwości zmiany sprzedawcy energii i zwiększyłaby się ich aktywność na rynku.