Leszek Czarnecki zbył wszystkie akcje LC Corp. O planach wyjścia ze spółki rynek do wiedział się 11 września 2017 r. z raportu bieżącego Open Finance S.A., który poinformował o przyłączeniu się do toczących się negocjacji umowy oferowania i plasowania akcji LC Corp.
Zainteresowane zbyciem akcji LC Corp spółki związane z Leszkiem Czarneckim zawarły z konsorcjum domów maklerskich umowę, na podstawie której zaoferowano inwestorom akcje dewelopera. Transakcję przeprowadzono w popularnej ostatnio formule przyspieszonego budowania księgi popytu (ABB). Konsorcjum domów maklerskich poszukiwało chętnych do nabycia akcji, a po ich znalezieniu przeprowadziło transakcje pakietowe. Już 19 września 2017 r. zrealizowano transakcję, a akcje przeniesiono na nabywców. Sprzedano akcje LC Corp uprawniające aż do 51,17 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu. Mówiąc wprost, Leszek Czarnecki podjął decyzję o zbyciu wszystkich posiadanych przez siebie akcji LC Corp i w bardzo krótkim czasie ją zrealizował. Wszystko to doprowadziło do zmiany kontroli nad LC Corp.
Mimo zmiany właściciela ponad 50 proc. akcji nie doszło do ogłoszenia wezwania na akcje LC Corp. Stało się tak nawet mimo uznania, że wszystkie posiadane akcje LC Corp są bezpośrednio i pośrednio zbywane przez Leszka Czarneckiego. Jeden podmiot lub podmioty z jednej grupy mogą zbyć dowolną liczbę akcji spółki publicznej. Ewentualne wezwanie musi ogłaszać nabywca, który przekroczy ustawowe progi zaangażowania w spółkę. Jeszcze do 17 marca 2017 r. przeprowadzanie tego typu transakcji było poważnie ograniczone przez regulacje o tzw. małych wezwaniach. Przepis art. 72 ust. 1 ustawy o ofercie ustanawiał zasadę, że wyłącznie w drodze wezwania może nastąpić nabycie akcji w liczbie powodującej zwiększenie udziału w ogólnej liczbie głosów o więcej niż 10 proc. ogólnej liczby głosów w okresie krótszym niż 60 dni. Próg ten był obniżony do 5 proc., a czas przedłużony aż do 12 miesięcy, w odniesieniu do podmiotu, którego udział w ogólnej liczbie głosów w tej spółce wynosił co najmniej 33 proc.
Obecnie wezwanie musi być ogłoszone wyłącznie w przypadku nabycia akcji w liczbie powodującej przekroczenie progu 33 proc. lub 66 proc. Nabycie przez kilka niepowiązanych podmiotów znacznych pakietów akcji nie wiąże się z koniecznością ogłaszania wezwania. Wystarczy, by żaden z nich nie przekroczył magicznego progu 33 proc.
Transakcja na akcjach LC Corp jest świetnym przykład praktycznej konsekwencji usunięcia z naszego prawa przepisów o małych wezwaniach. Obecnie nic nie stoi na przeszkodzie, by bardzo szybko zbyć znaczny pakiet akcji spółki publicznej, bez konieczności ogłaszania wezwania. Tym samym zmiana kontroli nad spółką publiczną jest możliwa bez zaoferowania wszystkim pozostałym akcjonariuszom mniejszościowym możliwości wyjścia ze spółki na godziwych warunkach. Tak jak w przypadku LC Corp wystarczające jest znalezienie kilku nabywców i rozdzielenie pomiędzy nich zbywanych akcji. Nikt nie był zobowiązany do ogłaszania wezwania.
Usunięcie przepisów o małych wezwaniach zniosło jedno z ograniczeń obrotu. Ta zmiana na pewno bardzo ułatwia zawieranie transakcji na znacznych pakietach akcji. Można więc śmiało założyć, że transakcji takich będzie coraz więcej. Otwarte pozostaje jednak pytanie , czy nie cierpi na tym ochrona interesów akcjonariuszy mniejszościowych, szczególnie w przypadku zmian kontroli nad spółką.