Spowolnienie gospodarcze w Środkowej i Wschodniej Europie będzie głębokie, ale region prawdopodobnie dostosuje się szybciej niż wiele bardziej ugruntowanych gospodarek w Europie Zachodniej - ocenił nowy szef departamentu europejskiego Międzynarodowego Funduszu Walutowego Marek Belka.

"Te kraje z powodzeniem zreformowały swoje instytucje i w większości zbudowały gospodarki, które są zróżnicowane i elastyczne" - powiedział Belka w środę internetowej publikacji "IMF Survey".

"Kryzys wystawia je na ryzyko, ale nawet jeśli spowolnienie w wielu tych krajach będzie głębokie, zmiany przychodzą w sposób naturalny w tej części Europy" - oświadczył były premier.

Jak podkreślił, kryzys jest ostrzeżeniem dla Europy, aby ta wzmocniła finansową współpracę i wzięła się za długoterminowe problemy, jak obciążenia fiskalne starzejącej się ludności i poprawienie produktywności.

Można sobie wyobrazić, że kryzys wywoła "polityczny ruch w celu wprowadzenia głębszych reform, które w normalnym czasie wydają się niemożliwe"

Belka wyraził nadzieję, że dyskusje, które kryzys rozpętał w Europie, nie będą "skoncentrowane jedynie na znalezieniu doraźnych rozwiązań", ale zaowocują też opracowaniem odpowiedzi w dłuższej perspektywie.

Można sobie wyobrazić, że kryzys wywoła "polityczny ruch w celu wprowadzenia głębszych reform, które w normalnym czasie wydają się niemożliwe" - podsumował.

Od początku globalnego kryzysu finansowego MFW wsparł pakietami ratunkowymi Islandię, ale też Węgry, Łotwę, Ukrainę i Białoruś.