Żadnych ulg podatkowych, żadnych preferencji dla producentów, żadnych ułatwień w dystrybucji i wreszcie żadnych dodatkowych badań. Papierosy elektroniczne są szkodliwe dla zdrowia i nie zasługują na jakiekolwiek wsparcie ze strony państwa. Tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Zdrowia na interpelację poselską złożoną przez Piotra Liroya-Marca.
Parlamentarzysta na początku lipca 2017 r. wystosował do resortu pytania w sprawie e-papierosów. Zapoznał się bowiem z japońskimi badaniami stwierdzającymi większą ich szkodliwość w porównaniu z tradycyjnymi papierosami, i raportem brytyjskim, z którego wynika, że elektroniczne papierosy są o ponad 90 proc. mniej szkodliwe dla ludzkiego zdrowia od tradycyjnych odpowiedników. Podobne wnioski do brytyjskich wyciąga prof. Andrzej Sobczak, kierownik zakładu chemii ogólnej i nieorganicznej Wydziału Farmaceutycznego ŚUM w Katowicach.
Skonfundowany Liroy-Marzec spytał więc ministerstwo, czy przygotowało lub zleciło badania dotyczące szkodliwości elektronicznych papierosów. Odpowiedź?
„Ministerstwo Zdrowia nie planuje realizacji badań dotyczących weryfikacji długoterminowego używania e-papierosów” – stwierdził wiceminister Zbigniew Król. Powód?
„Jedynym dokumentem, który powinien być brany pod uwagę przy opracowywaniu krajowych rozwiązań legislacyjnych dotyczących wyrobów powiązanych z wyrobami tytoniowymi są obecne wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) odnoszące się do regulacji Elektronicznego Systemu Dostarczania Nikotyny, w którego skład wchodzą elektroniczne papierosy” – wyjaśnił Król.
W wytycznych WHO zaś podkreśla się kluczową rolę ochrony osób niepalących oraz młodych. Skoro więc je zaakceptowaliśmy i zobowiązaliśmy się do ich stosowania, nie powinniśmy teraz wskutek pojedynczych badań zmieniać podejścia. Jakakolwiek forma wspierania produkcji lub dystrybucji prowadziłaby przecież do tego, że coraz więcej Polaków sięgnęłoby po używkę. Podczas gdy statystyki już teraz nie napawają optymizmem.
Resort zdrowia wskazał bowiem, że w Polsce odsetek osób w wieku 15-19 lat, które kiedykolwiek spróbowały elektronicznych papierosów, wzrósł z 16,8 proc. w 2010 r. do 62,1 proc. w 2014 r. Odsetek osób młodych używających e-papierosów wzrósł z 5,5 proc. w 2010 r. do 29,9 proc. w 2014 r. Ponadto dostępne są również wyniki badań wskazujące, że w Polsce wzrósł również odsetek jednoczesnego palenia elektronicznych i zwykłych papierosów – z 3,6 proc. w 2010 r. do 21,8 proc. w 2014 r.
Rząd podejmuje już działania zmierzające do ograniczania e-palenia. Od września 2016 r. obowiązuje bardziej restrykcyjna ustawa antynikotynowa (Dz.U. z 2016 r. poz. 1331), która zaostrzyła reguły handlu e-papierosami i ograniczyła możliwość ich promocji.
W czerwcu 2017 r. Ministerstwo Finansów zapowiedziało zaś, że już w 2018 r. papierosy elektroniczne będą objęte akcyzą. Przy czym wyjaśnieniem tej propozycji było przede wszystkim to, że nie można dopuścić do sytuacji, gdy mniej pieniędzy trafia do budżetu wskutek przerzucania się obywateli z tradycyjnego tytoniu na ten nowocześniejszy w formie.