Konstrukcja wyróżniania najlepszych doradców restrukturyzacyjnych opracowana przez resort sprawiedliwości może powodować ryzyko pomijania doświadczonych osób – wskazuje w imieniu Mateusza Morawieckiego wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj w opinii do projektu.
Chodzi o omawiany kilkukrotnie na łamach DGP projekt nowelizacji ustawy o licencji doradcy restrukturyzacyjnego. Jednym z jego kluczowych rozwiązań jest utworzenie tytułu kwalifikowanego doradcy. W założeniu Ministerstwa Sprawiedliwości miałby on być przyznawany najlepszym fachowcom, którym warto powierzyć najpoważniejsze postępowania. Rzecz w tym, że resort wybrał kryteria ilościowe oceny (liczba zakończonych postępowań), a nie jakościowe. Stąd też krytyka ze strony ministra rozwoju i finansów. Jego zdaniem efekt może być taki, że skomplikowane sprawy zostaną powierzone tym doradcom, którzy prowadzili wiele drobnych postępowań. A szans na dużą sprawę zostaną pozbawieni ci, którzy prowadzili jedno duże postępowanie, ale o ciężarze przewyższającym łącznie kilka mniejszych.
„W związku z powyższym proponuję rozważenie wprowadzenia dodatkowo alternatywnego kryterium, np. opartego o wielkość funduszy masy upadłości prowadzonych postępowań, które ograniczałoby ryzyko pomijania doświadczonych podmiotów” – twierdzi minister Haładyj. I dodaje, że jest to postulat tym bardziej zasadny, że zgodnie z projektem nowelizacji to właśnie spośród kwalifikowanych doradców miałyby być wybierane osoby do prowadzenia postępowań dla przedsiębiorców o istotnym znaczeniu gospodarczym dla RP.
Uwagi ministra rozwoju i finansów wpisują się w szereg zastrzeżeń formułowanych przez środowisko samych doradców oraz sędziów upadłościowych. Większość organizacji oceniła projekt MS krytycznie.
„W ramach zakładanej treści projektu dojść może do sytuacji, w której osoba niedoświadczona, która przeprowadziła wymaganą liczbę czterech postępowań upadłościowych i dwóch restrukturyzacyjnych, bez względu na ich wielkość (trywializując przykładowo wskazać można, iż postępowania te dotyczyć mogły sześciu niewielkich osiedlowych sklepów z prasą) i poziom skomplikowania uzyska tytuł kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego” – wskazywała w swej opinii Ogólnopolska Federacja Doradców Restrukturyzacyjnych i Syndyków.
Na problem ten zwracał też uwagę na naszych łamach Michał Magdziak z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
– Może się zdarzyć, że na podstawie przyjętych kryteriów będą wybierani wyłącznie doradcy, którzy brali udział w postępowaniach restrukturyzacyjnych mniejszych przedsiębiorstw – twierdził.
Co na to Ministerstwo Sprawiedliwości? Jeszcze przed otrzymaniem uwag z resortów rozwoju i finansów utrzymywało, że model oparty na kryteriach ilościowych jest właściwy. Dzięki niemu unika się bowiem arbitralności decyzji. Mając jednak na względzie, że tematyka prawa upadłościowego i kompetencji doradców od lat jest dzielona pomiędzy MS i MR, w najbliższych tygodniach ministerstwa będą musiały osiągnąć porozumienie.
Etap legislacyjny
Po konsultacjach