Słaby dolar i niepewne warunki gospodarcze sprawiają, że spółkom paliwowym będzie trudno powtórzyć wyniki z 2007 roku.
Ceny ropy biją rekordy, a na nowojorskiej giełdzie za surowiec płacono ponad 103 dol. za baryłkę. Jednocześnie pojawiają się coraz większe różnice w prognozach ekspertów co do rozwoju sytuacji na rynku surowców. Część z nich oczekuje spadków cen ropy w okolice 80-90 dol., inni prognozują, że może ona sięgnąć 120 dol. Dlatego zapytaliśmy analityków o prognozy dla spółek. Ich zdaniem, ten rok nie będzie łatwy zarówno dla PKN Orlen, jak i Grupy Lotos.
- O ile marże rafineryjne i różnica w cenie ropy Brent i Ural nie są takie złe, to kurs dolara bije kolejne rekordy, co negatywnie wpływa na wyniki - mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku.
Jeśli dolar dalej się będzie się osłabiał, to rafinerie mogą mieć problem z zyskami. Grupa Lotos zabezpieczyła kurs dolara na cały rok w grudniu 2007 r. przy poziomie ok. 2,5 zł/USD.
- Od strony gotówkowej nie odczuje silnie ewentualnego dalszego osłabienia się amerykańskiej waluty - mówi analityk DI BRE Banku.
Orlen zabezpiecza przepływy w krótkim terminie, nie otwierając pozycji na cały rok.
- W przypadku Grupy Lotos będziemy mieli pytanie, ile wynik będzie niższy od tego z 2007 roku. Czy zysk będzie niższy o 50 czy tylko o 40 proc? Jeśli chodzi o Orlen, jest możliwość poprawy, zwłaszcza jeśli warunki makroekonomiczne będą sprzyjające - ocenia Paweł Burzyński z DM BZ WBK.
Podobne zdanie ma na ten temat Waldemar Maj, wiceprezes ds. finansów PKN Orlen.
- Jeśli otoczenie rynkowe nie zmieni się istotnie, to wyniki powinny się poprawić - ocenia wiceprezes Orlenu.
Zastrzega jednak, że dalsze umocnienie złotego oraz ewentualny spadek cen ropy naftowej wpłynęłyby negatywnie na wyniki spółki. Choć w tym roku moce produkcyjne, a co za tym idzie i sprzedaż Orlenu, wzrosną o 20 proc., to jednak koncern planuje też kolejne przestoje remontowe w grupie.
- Pojawią się też dodatkowe koszty wprowadzania biopaliw. Może też nie być tak dużych efektów przeszacowania wyników, które w 2007 roku zwiększyły wynik Orlenu o ponad 1 mld zł - podkreśla Kamil Kliszcz.
- Wyniki poprawia segment petrochemiczny, jednak i tu marże powoli zaczynają maleć - dodaje.
Krystian Pater, członek zarządu Orlenu ds. produkcji, przyznaje, że zaplanowane na ten rok przestoje remontowe instalacji produkcyjnych w ramach grupy PKN Orlen wpłyną na wyniki segmentów petrochemicznego i chemicznego. W marcu w Płocku przewidziany jest postój instalacji hydroodsiarczania olejów napędowych, a następnie części próżniowej instalacji hydroodsiarczania gudronu. Właściwy remont generalny tej ostatniej instalacji będzie miał miejsce na przełomie lata i jesieni tego roku.
OPINIA
SZYMON ARASZKIEWICZ
analityk e-petrol
Zarówno ceny, jak i marże w długim okresie będą zależne od sytuacji gospodarczej. Obecna wysoka cena ropy wynika nie tyle z samych fundamentów dla sektora naftowego, ale z głębszych czynników (np. słabego kursu dolara amerykańskiego). Osłabienie gospodarcze w USA i w innych krajach może odbić się negatywnie na popycie na ropę i paliwa, a tym samym na cenach. Warto jednak obserwować, jak zachowają się rynki kapitałowe i walutowe, bo w ostatnim czasie to one wyznaczały głównie kierunek notowań surowca.