Uruchomienie Funduszu Adaptacyjnego pozwoli wielu krajom na przystosowanie się do zmian klimatycznych - powiedział dziś szef polskiej delegacji Janusz Zaleski, prezentując polskie stanowisko podczas obrad plenarnych Konferencji Klimatycznej ONZ COP 14 w Poznaniu.

Dziś swoje stanowiska w sprawie poznańskich negocjacji przedstawiło 65 państw.

"Adaptacja krajów do zmian klimatycznych musi być wspierana przez fundusze i instrumenty finansowe. Fundusz Adaptacyjny, który przygotowujemy do uruchomienia tu w Poznaniu - Poznański Fundusz Adaptacyjny - pozwoli wielu państwom dotkniętym zmianami klimatycznymi zaadoptować się do nowych warunków życia" - powiedział do delegatów Zaleski.

Szef polskiej delegacji zaznaczył, że Polska jest bardzo zainteresowana końcowym sukcesem poznańskiej konferencji.

"Prof. Maciej Nowicki, polski minister ochrony środowiska, który jest prezydentem Konferencji COP 14 i polska delegacja brały aktywny udział w negocjacjach, usiłując osiągnąć decyzję w sprawie zobowiązań do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych" - powiedział Zaleski.

"Tylko solidarność między krajami i społecznościami może być podstawą przyszłego porozumienia"

Zaleski nawiązał też do potrzeby solidarności między krajami w zwalczaniu zmian klimatycznych.

"Tylko solidarność między krajami i społecznościami może być podstawą przyszłego porozumienia. Solidarność to coś z czego Polska słynie, jest to filozofia, która została w Polsce dobrze przetestowana - jest to zasada, która daje dobre rezultaty" - powiedział.

Wśród krajów prezentujących dziś swoje stanowisko, a zobowiązanych do ograniczenia redukcji emisji - oprócz krajów Unii Europejskiej swoje stanowiska wygłaszały Rosja i Białoruś.

Rosjanie zapowiedzieli, że swoje cele ograniczenia emisji gazów cieplarnianych ogłoszą w późniejszym terminie ale, będą one z godne z zaleceniami naukowców - czyli zmieszczą się między 25 a 40 procent redukcji emisji do 2020 r. w porównaniu do roku 1990.

Natomiast Białoruś zapowiedziała, że weźmie na siebie po 2012 roku zobowiązania redukcji emisji w zależności od narodowych możliwości.

"Kryzys gospodarczy nie może być pretekstem, do odżegnywania się od walki ze zmianami klimatycznymi"

Po prezentacji oświadczeń delegacji państwowych, swoje oświadczenia przedstawiały też organizacje międzyrządowe i pozarządowe.

Organizację Climate Network Africa na poznańskiej konferencji klimatycznej reprezentowała laureatka pokojowego nobla Wangari Maathai.

"Kryzys gospodarczy nie może być pretekstem, do odżegnywania się od walki ze zmianami klimatycznymi" - powiedziała do zgromadzonych na sali plenarnej.

Maathai podkreśliła, że kryzys gospodarczy jest zjawiskiem czasowym, a zmiany klimatyczne wywołane wysoką emisją gazów cieplarnianych będą odczuwane wiecznie.

Noblistka w swoim oświadczeniu zwracała uwagę na konsekwencje klimatyczne zmniejszania obszarów leśnych. Oskarżyła "niezrównoważone rolnictwo" o przyczynianie się do wylesiania. Tłumaczyła, że rolnicy, którzy karczują lasy, by zwiększyć obszary uprawne przyczyniają się do negatywnych zmian klimatycznych.

Prezentacje oświadczeń uczestników konferencji zakończyły plenarne otwarte obrady konferencji. Nad ostatecznymi dokumentami, które zostaną przyjęte w Poznaniu pracują ministrowie ochrony środowiska podczas niejawnych negocjacji.