PKN Orlen kupił 1 mln baryłek ropy typu Iranian Light. Ładunek surowca z Iranu trafi drogą morską do gdańskiego Naftoportu w styczniu 2017 r., a następnie rurociągiem do rafinerii koncernu w Płocku – poinformowała w środę spółka.

Jak podkreślił PKN Orlen, nawiązana obecnie współpraca z Irańską Narodową Kompanią Naftową jest elementem strategii płockiego koncernu, która „ma na celu budowę relacji handlowych z największymi producentami ropy na świecie oraz otwarcie na różne kierunki dostaw”.

Według PKN Orlen przerób kupionej obecnie ropy z Iranu „pozwoli określić przyszłe aspiracje dla dostaw z tego kierunku”. „Sytuacja na rynku umożliwia otwarcie na alternatywnych dostawców, co zwiększa elastyczność i efektywność w planowaniu zaopatrzenia w surowiec w ramach całej grupy kapitałowej” – podkreślił płocki koncern.

PKN Orlen przypomniał, że w ostatnich dwóch latach spółka rozpoczęła zaopatrywanie się w różne gatunki ropy z regionu Zatoki Perskiej, z Iraku i Arabii Saudyjskiej. „Od połowy bieżącego roku ropa arabska zyskała stałą pozycję w portfolio surowcowym dla rafinerii koncernu, a zawarta w maju umowa z Saudi Aramco została w listopadzie przedłużona na okres kolejnego roku” – przypomniała spółka.

PKN Orlen zaznaczył, iż jest przygotowany technologicznie do przerobu ponad 80 różnych gatunków ropy z całego świata. Jak przypomniał koncern, jego rafinerie zaopatrywane są w surowiec m.in. w oparciu o umowy długoterminowe z producentami: Rosneft Oil Company, Tatneft Europe oraz Saudi Aramco.

Na początku listopada PKN Orlen przedłużył na kolejny rok, do końca 2017 r., kontrakt na dostawy saudyjskiej ropy dla grupy kapitałowej tej spółki, zawarty w maju tego roku z Saudi Aramco, jednym z największych koncernów wydobywczych na świecie. Umowa zakłada zaopatrzenie w surowiec na poziomie ok. 200 tys. ton miesięcznie, przy czym może on trafiać do przerobu w sześciu rafineriach grupy kapitałowej płockiego koncernu w Polsce, Czechach i na Litwie.

Z początkiem grudnia PKN Orlen zawarł z kolei aneks do umowy z Tatneft Europe z siedzibą w Szwajcarii - handlowym przedstawicielem rosyjskiej spółki Tatneft - zawartej w czerwcu tego roku na dostawy ropy do czeskiej rafinerii w Litvinowie z grupy Unipetrolu, w którym płocki koncern posiada udziały. Zgodnie z podpisanym dokumentem, rafineria w Litvinowie będzie otrzymywała od Tatneft Europe ropę REBCO w ilości od 1,62 mln ton do maksymalnie 3,96 mln ton, a dostawy w tej wielkości będą zrealizowane od 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2019 r.

Rafineria w Litvinowie, obok podobnego kompleksu w Kralupach, jest jednym z dwóch tego typu zakładów działających w Czechach, zarządzanych przez tamtejszą spółkę Ceska Rafinerska. Łączna zdolność przerobu ropy w obu tych rafineriach wynosi 8,7 mln ton rocznie. Surowiec dostarczany jest tam przede wszystkim z Rosji rurociągami „Przyjaźń” oraz IKL, który jest częścią magistrali TAL-IKL biegnącej z Włoch do Niemiec, a następnie do Czech.

Z końcem grudnia 2015 r. PKN Orlen podpisał aneks do długoterminowej umowy na dostawy ropy naftowej z rosyjskim koncernem Rosneft Oil Company. Porozumienie zapewnia dostawę od 18 mln ton do 25,2 mln ton surowca, a szacunkowa maksymalna wartość kontraktu to ok. 26 mld zł. Dostawy są realizowane rurociągiem do rafinerii w Płocku od 1 lutego 2016 r. i potrwają do 31 stycznia 2019 r. Spółka posiada także opcję odbioru części dostaw w gdańskim Naftoporcie lub w terminalu morskim w Butyndze na Litwie dla tamtejszej rafinerii Orlen Lietuva z grupy płockiego koncernu.

Oprócz aneksu do umowy z Rosneft Oil Company, PKN Orlen ma też kontrakt z Tatneft Europe zawarty także w grudniu 2015 r. Zgodnie z tym kontraktem dostawy ropy bezpośrednio do Płocka realizowane są od 1 stycznia 2016 r. i będą trwać do 31 grudnia 2018 r. Umowa przewiduje dostawę od 3,6 mln ton do 7,2 mln ton surowca, a szacunkowa maksymalna wartość kontraktu to ok. 7,4 mld zł.

PKN Orlen, którego spółki grupy kapitałowej zarządzają rafineriami w Polsce (Płock, Trzebinia i Jedlicze), w Czechach (Litvinow i Kralupy) oraz na Litwie (Możejki) o łącznej zdolności przerobowej 35,2 mln ton surowca, wielokrotnie podkreślał, że przyjęta tam struktura jego dostaw "umożliwi reagowanie na zmiany na rynku ropy i pozostawia przestrzeń do pozyskiwania surowca z alternatywnych kierunków". (PAP)