Rozmawiamy z AGNIESZKĄ SZPARĄ, prezesem Medicover w Polsce - Sytuacja finansowa prywatnych firm medycznych, których wpływy są uzależnione od funduszy inwestycyjnych, może ulec pogorszeniu wskutek kryzysu finansowego. Pozostałe mają stabilną sytuację i mogą inwestować.
Jak obecny kryzys na rynkach finansowych przekłada się na branżę medyczną?
- Branża medyczna funkcjonuje w systemie naczyń połączonych. Stąd wśród inwestorów panuje naturalnie podwyższona czujność. Niezależnie jednak od spadku wartości złotówki, który może niepokoić, uważam, że w chwili obecnej kryzys na światowych rynkach finansowych jeszcze nie determinuje stanu polskiej gospodarki i raczej nie ma znaczącego wpływu na rozwój naszej branży, rozwój - dodam - bardzo dynamiczny. Oczywiście tak jest dzisiaj, a jaka będzie przyszłość, trudno przewidzieć. Sytuacja w innych krajach regionu pokazuje, że wiele scenariuszy jest możliwych, choć póki co opinie ekonomistów uspokajają.
A jak zachowują się branżowi inwestorzy i jak wyglądać będzie polityka inwestycyjna?
- Krajobraz inwestycyjny w naszym kraju ulega obecnie przedefiniowaniu. Skutki tego odczuwalne będą przynajmniej przez kolejnych kilka lat. Twierdzę jednak, że globalny kryzys może mieć wpływ głównie na firmy zależne od funduszy inwestycyjnych, których decyzje są ściśle uzależnione od aktualnej sytuacji makroekonomicznej warunkowanej wahaniami giełdowymi, kryzysami bankowymi itd.
A jak Medicover odnajduje się w obecnej sytuacji?
- Medicover zalicza się do grupy inwestorów, którzy prowadzą konsekwentną i przewidywalną strategię rozwoju, realizowaną nie przez fundusze inwestycyjne czy przy ich wsparciu, ale przez indywidualnych przedsiębiorców, którzy skupiają w swoich rękach większość aktywów i mogą nimi samodzielnie zarządzać. Tak więc skutki kryzysu, który dotknął niektóre instytucje finansowe, nie są dla nas odczuwalne, i oby tak pozostało.
Medicover nie będzie więc korygował strategii biznesowej pod kątem nowych warunków?
- Nie ma do tego powodu. Rozwijamy sieć naszych placówek, dążymy do zapewnienia klientom usług na najwyższym poziomie, innymi słowy - robimy swoje. Jednocześnie z niecierpliwością czekamy na dzień otwarcia szpitala Medicover w warszawskim Wilanowie, pierwszej wieloprofilowej placówki prywatnej tego typu w Polsce. Dzięki niej już za około pół roku dostarczymy naszym klientom pełne spektrum usług szpitalnych na najwyższym światowym poziomie.
A co z prywatyzacją państwowych szpitali? Czy jesteście zainteresowani przejmowaniem udziałów w sektorze publicznym?
- Jeśli spełnione zostaną niezbędne warunki wspierające czy zachęcające inwestorów do realnych inwestycji, to oczywiście nie wykluczamy naszego udziału w procesie prywatyzacji. Z ostatnich doniesień mediów dowiadujemy się, że jest szansa na realizację koncepcji komercjalizacji szpitali. Czy jednak komercjalizacja będzie finalnie prowadzić do racjonalnej i mądrej prywatyzacji - to pytanie do ustawodawcy, a nie do mnie. My skupiamy się przede wszystkim na budowie własnego szpitala Medicover.
Wspomniała pani o rozwoju sieci placówek. Niewątpliwie mamy do czynienia z tendencją konsolidacyjną na rynku usług medycznych. Przykładem jest proces objęcia przez Medicover większościowego pakietu udziałów w Damianie.
- W 2006 roku Grupa Medicover objęła blisko 40 proc. udziałów w Centrum Medycznym Damiana. Od tego czasu konsekwentnie zacieśnialiśmy współpracę z Damianem. Obecnie dopełniamy formalności związanych z objęciem kolejnych 20 proc., które zapewni nam w Damianie pakiet większościowy. Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretach, na które przyjdzie czas po ostatecznej decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, choć nie ukrywamy, iż zwiększając naszą rolę w spółce, chcemy zapewnić jej istotne wsparcie technologiczne, odpowiednie finansowanie oraz know-how, jakim dysponujemy.
Od ośmiu lat kieruję Medicover w Polsce i z doświadczenia wiem, że okresy przejściowe dla otoczenia firmy, w tym przede wszystkim dla samych pracowników, oznaczają niepewność, znaki zapytania, czasem obawy, a czasem nadzieje. Moją osobistą troską jest nie tylko to, by proces integracji firm przebiegł sprawnie i na partnerskich warunkach, ale by rozpoczął się jak najszybciej. Wiemy, że czeka na to fachowy i kompetentny personel Centrum Medycznego Damiana, któremu stworzymy realne perspektywy dalszego rozwoju zawodowego.
Co to oznacza w praktyce? Jakie są plany wobec Centrum Damiana?
- Zależy nam na dalszym rozwoju Centrum Damiana i wykorzystaniu wspólnego potencjału, jaki mają obie nasze firmy. Docelowo chcemy stworzyć i dostarczyć w pełni zintegrowaną i nowoczesną opiekę szpitalną świadczoną na najwyższym poziomie.
Uwzględniając Centrum Damiana w Grupie Medicover, będziecie dysponować w Warszawie dwoma szpitalami. Co wtedy zaproponujecie?
- Mówimy tu o dwóch różnych szpitalach. O istniejącym szpitalu Damiana, czyli placówce zajmującej się specjalistycznymi procedurami zabiegowymi oraz diagnostyką w zakresie ambulatoryjnym, oraz o powstającym właśnie szpitalu Medicover, który ze względu na swój wieloprofilowy charakter będzie oferował szeroki zakres hospitalizacji. Chcemy, by w przyszłości usługi świadczone przez obie te placówki wzajemnie się uzupełniały i by były zarządzane w nowoczesny i zintegrowany sposób.
AGNIESZKA SZPARA
prezes zarządu Medicover od 2000 roku, w firmie od 1994 roku. W latach 1998-1999 współodpowiedzialna za rozwój biznesu Medicover w Estonii, Rumunii, Czechach oraz na Węgrzech. Absolwentka Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie